Chciałabym zaprezentować Wam niezbyt popularną (choć właściwie nie wiem dlaczego) paletkę Makeup Revolution 'Welcone to the Pleasuredome'. Pierwsze co przyciąga do niej wzrok to opakowanie przedstawiające gorset, a drugie i najważniejsze to niesamowita gama kolorów..

Od jakiegoś czasu panuje moda na podkreślanie brwi, u wielu kobiet stało się to nieodzownym elementem makijażu dziennego. Do wyboru mamy cienie, kredki, żele i inne produkty, o których istnieniu być może nawet jeszcze nie mamy pojęcia..

Produkty sypkie to coś do czego nigdy nie mogłam się przekonać. Próbowałam nawet kilka lat temu zaprzyjaźnić się z podkładem mineralnym, ale jakoś nie do końca nam się to udało. Teraz postanowiłam wypróbować słynny puder ryżowy od Paese, ponieważ słyszałam że doskonale matuje skórę, a ostatnio tego właśnie moja cera potrzebuje. 

Makeup Revolution jest chyba najpopularniejszą marką kosmetyków online dostępnych w Polsce. Posiada bogatą ofertę kosmetyków kolorowych w świetnej cenie, w tym zamienniki drogich produktów takich jak na przykład palety Naked czy Chocolate Bar od Too Faced. W dzisiejszym poście chciałabym skupić się na kosmetykach do 6 złotych, które możecie dostać w drogerii internetowej strefaurody.pl

W ulubieńcach stycznia wspominałam Wam o aktywnym kremie eliminującym niedoskonałości z serii Purritin od Iwostin (recenzja tutaj). Od niemal miesiąca testuję także inne kosmetyki z tej serii: żel do mycia twarzy oraz żel punktowy. Tak jak już pisałam w recenzji kremu, a także jak możecie przeczytać na opakowaniach seria ta przeznaczona jest dla osób z cerą tłustą i trądzikową, ale jak dla mnie jest też idealna dla cer mieszanych (takich jak moja). Jeśli jesteście ciekawi jak sprawdziły się te produkty to zachęcam do przeczytania :)

Maseczka to coś na co staram się znaleźć czas przynajmniej raz w tygodniu. Od jakiegoś roku jestem zakochana w tworzeniu 'papek' z różnego rodzaju glinek. Moją ulubioną jednak cały czas pozostaje glinka ghassoul - dlaczego? Zapraszam do czytania :)