pielegnacjaciala,

EKOLOGICZNA WODA POMARAŃCZOWA - co o niej wiadomo od producenta?
Zastosowana jako tonik bądź jako faza wodna w mazidłach polepsza ogólną kondycję skóry - nawilża, zwiększa elastyczność i jędrność skóry, wygładza, matuje, oczyszcza, działa delikatnie ściągająco, zmniejsza pory, wspomaga gojenie trądzikowych stanów zapalanych oraz rozjaśnia koloryt skóry. Działa ponadto odmładzająco, regenerująco, przeciwdziała starzeniu się skóry i zmarszczkom. Woda pomarańczowa jest także świetną bazą do mgiełek i serów rewitalizujących suche, zniszczone i bez połysku włosy.
ODE MNIE:
Znalazła u mnie zastosowanie jako naturalny tonik i nie mam jej absolutnie nic do zarzucenia. Może też sprawdzić się przy tworzeniu maseczek z glinek, ale szkoda mi jej używać w tym celu :D Ma delikatny, niedrażniący zapach. Przechowuję ją w lodówce, przez co otrzymuję dodatkowo bardzo orzeźwiający i chłodzący zarazem efekt. Po zastosowaniu twarz faktycznie jest lekko nawilżona, ale bez kremu ani rusz! Cena za 50 ml to 9,67 zł, dostępna tutaj.
EKSTRAKT Z TRUSKAWKI - co o nim wiadomo od producenta?
Chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, aktywuje procesy regeneracji skóry i przyspiesza gojenie podrażnień, nawilża, zwiększa elastyczność i jędrność skóry, odżywia i rewitalizuje skórę zmęczoną i przedwcześnie starzejącą się, działa delikatnie ściągająco, przeciwzapalnie, odkażająco i bakteriostatycznie, zmniejsza pory, wspomaga gojenie trądzikowych stanów zapalnych, poprawia ukrwienie i koloryt skóry.
ODE MNIE:
Przeczytałam w komentarzach do produktu na stronie, że połączenie tego ekstraktu z wodą pozwala uzyskać fajną maseczkę na twarz, która nawilża, wygładza i uspokaja skórę. Stworzyłam więc swoje mazidełko, które zapachem i wyglądem kojarzyło mi się z sokiem pomidorowym :D Otrzymałam wspominane powyżej efekty i byłam zachwycona, ponieważ nie bardzo musiałam się męczyć z robieniem i zmywaniem tej mieszanki - radość trwała tylko do następnego dnia. Poranek przywitał mnie wysypem białych krostek :( Moja twarz chyba jednak nie do końca polubiła ten ekstrakt.. szkoda, bo zapowiadało się naprawdę super. Jednak to nie oznacza, że u Was się nie sprawdzi. Cena za 10 g - 4,27 zł, dostępność tutaj.
Mam nadzieję, że moja przygoda z naturalnymi produktami będzie nadal trwać. Nie zrażam się doświadczeniem z ekstraktem, takie reakcje zdarzają się często i to niestety przy dużo droższych produktach.
Znacie któryś z tych produktów? Używacie jakiś wód/hydrolatów zamiast tradycyjnych toników? :)
Naturalne produkty z mazidla.com : masło karite, woda pomarańczowa i ekstrakt z truskawki
Naturalne produkty interesują mnie ostatnio coraz bardziej.. daleko mi do bycia ekspertem w tej dziedzinie, ale lubię sobie potestować nawet jeśli popełniam gdzieś błędy. Kilka postów temu ( tutaj) wspominałam o dwóch produktach ze znanego większości sklepu mazidla.com, dziś przyszedł czas na przedstawienie wam kolejnych.. zapraszam do czytania :)
MASŁO KARITE (MASŁO SHEA) - co o nim wiadomo od producenta?
Produkt posiada doskonałe właściwości pielęgnujące skórę, jest naturalnym źródłem antyutleniaczy i witaminy E. Masło karite chroni skórę przed działaniem promieni UV i opóźnia procesy jej starzenia.
Wykazuje działanie przeciwobrzękowe, przeciwzapalne, antybakteryjne, łagodzące, wygładzające, rewitalizujące oraz stymulujące krążenie krwi. Nie ma działania alergizującego, może być aplikowane bezpośrednio na wszystkie obszary skóry, łącznie z okolicą oczu.
ODE MNIE:
Producent wspomina w opisie o przyjemnym orzechowym zapachu, cóż dla mnie jest to zapach którego niestety nie mogę znieść na twarzy.. ale nie narzekam, w końcu to produkt naturalny - znalazł zastosowanie w innych partiach skóry takich jak stopy czy łokcie. Jak widzicie nie posiada on konsystencji masła - są to takie grudki, które pod wpływem temperatury naszego ciała bardzo łatwo się rozsmarowują, a co najlepsze nie otrzymuje się efektu nadmiernie tłustej skóry. Jest to chyba najlepszy produkt nawilżający jaki w życiu miałam! Nic tak nie radzi sobie z przesuszeniami jak ono i zdecydowanie warto się w nie zaopatrzyć, tym bardziej że cena to 10,70 za 50g, a produkt jest bardzo wydajny. Dostępne tutaj: klik.
EKOLOGICZNA WODA POMARAŃCZOWA - co o niej wiadomo od producenta?
Zastosowana jako tonik bądź jako faza wodna w mazidłach polepsza ogólną kondycję skóry - nawilża, zwiększa elastyczność i jędrność skóry, wygładza, matuje, oczyszcza, działa delikatnie ściągająco, zmniejsza pory, wspomaga gojenie trądzikowych stanów zapalanych oraz rozjaśnia koloryt skóry. Działa ponadto odmładzająco, regenerująco, przeciwdziała starzeniu się skóry i zmarszczkom. Woda pomarańczowa jest także świetną bazą do mgiełek i serów rewitalizujących suche, zniszczone i bez połysku włosy.
ODE MNIE:
Znalazła u mnie zastosowanie jako naturalny tonik i nie mam jej absolutnie nic do zarzucenia. Może też sprawdzić się przy tworzeniu maseczek z glinek, ale szkoda mi jej używać w tym celu :D Ma delikatny, niedrażniący zapach. Przechowuję ją w lodówce, przez co otrzymuję dodatkowo bardzo orzeźwiający i chłodzący zarazem efekt. Po zastosowaniu twarz faktycznie jest lekko nawilżona, ale bez kremu ani rusz! Cena za 50 ml to 9,67 zł, dostępna tutaj.
EKSTRAKT Z TRUSKAWKI - co o nim wiadomo od producenta?
Chroni skórę przed szkodliwym działaniem wolnych rodników, aktywuje procesy regeneracji skóry i przyspiesza gojenie podrażnień, nawilża, zwiększa elastyczność i jędrność skóry, odżywia i rewitalizuje skórę zmęczoną i przedwcześnie starzejącą się, działa delikatnie ściągająco, przeciwzapalnie, odkażająco i bakteriostatycznie, zmniejsza pory, wspomaga gojenie trądzikowych stanów zapalnych, poprawia ukrwienie i koloryt skóry.
ODE MNIE:
Przeczytałam w komentarzach do produktu na stronie, że połączenie tego ekstraktu z wodą pozwala uzyskać fajną maseczkę na twarz, która nawilża, wygładza i uspokaja skórę. Stworzyłam więc swoje mazidełko, które zapachem i wyglądem kojarzyło mi się z sokiem pomidorowym :D Otrzymałam wspominane powyżej efekty i byłam zachwycona, ponieważ nie bardzo musiałam się męczyć z robieniem i zmywaniem tej mieszanki - radość trwała tylko do następnego dnia. Poranek przywitał mnie wysypem białych krostek :( Moja twarz chyba jednak nie do końca polubiła ten ekstrakt.. szkoda, bo zapowiadało się naprawdę super. Jednak to nie oznacza, że u Was się nie sprawdzi. Cena za 10 g - 4,27 zł, dostępność tutaj.
Mam nadzieję, że moja przygoda z naturalnymi produktami będzie nadal trwać. Nie zrażam się doświadczeniem z ekstraktem, takie reakcje zdarzają się często i to niestety przy dużo droższych produktach.
Znacie któryś z tych produktów? Używacie jakiś wód/hydrolatów zamiast tradycyjnych toników? :)
Również lubię taką naturalną pielęgnację :)) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSzkoda, ze skóra tak zareagowała na ekstrakt truskawkowy... truskawka należy do potencjalnych alergenów... dużo osób jest uczulonych.
OdpowiedzUsuńmasło karite bardzo lubię :)
OdpowiedzUsuńjestem ciekawa ich sama :)
OdpowiedzUsuń________________
perfect look
blog.justynapolska.com
Szkoda, że ekstrakt się u ciebie nie sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ten ekstrakt, ale szkoda, że u Ciebie spowodował wysyp krostek :(
OdpowiedzUsuńjako tonik stosuję wodę różaną :) masło karite czyha nade mną od dłuższego czasu, więc przy kolejnym, naturalnym zamówieniu na pewno po niego sięgnę :) szkoda, że ekstrakt się nie sprawdził bo najbardziej w tym przypadku liczyłam na jakiś szał .
OdpowiedzUsuńMasło karite mam zapach jak dla mnie nie taki zły ;p
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak wyszło z tym ekstraktem truskawkowym. Też go mam i jeszcze ekstrakt bananowy i u mnie takie owocowe maseczki świetnie się sprawdzają, a jak pachną :) Czasami daję więcej wody i dodaję jeszcze glinkę zieloną, albo brązową - też fajnie działa.
OdpowiedzUsuńZainteresowała mnie woda pomarańczowa, nigdy wcześniej czegoś takiego nie stosowałam:-)
OdpowiedzUsuńNaturalna pielegnacja jest najlepsza.
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ze nastepne testy Cie nie uczulą ;)
Zapraszam do mnie ;*
http://aspolecznee.blogspot.com/
Muszę kiedyś zamówić masło karite :)
OdpowiedzUsuńOj, zniechęciłaś mnie do tego ekstraktu z truskawki ;)
OdpowiedzUsuńEkstrakt z truskawki najbardziej mnie zaciekawił ;)
OdpowiedzUsuńWodę pomarańczową bardzo lubię, szkoda, że ekstrakt z truskawki Cie uczulił.
OdpowiedzUsuńdużo słyszałam pozytywów o tej firmie :D ale ja jestem chyba zbyt dużym leniuszkiem, żeby coś z tego wyczarować :P
OdpowiedzUsuńZaciekawił mnie ekstrakt z truskawek, szkoda tylko że u Ciebie się nie sprawdził
OdpowiedzUsuńCiekawe produkty:))
OdpowiedzUsuńMuszę zamówić od nich parę produktów, powoli wchodzę w naturalną pielęgnację ;)
OdpowiedzUsuńmasło karite jest świetne!
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o tym ekstrakcie z truskawki ale brzmi fantastycznie ;)
OdpowiedzUsuńświetnie prowadzisz bloga! :) zapraszam również do siebie. :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie kupowałam tego typu produktów.
OdpowiedzUsuńTakie mazidła to moje ulubione mazidła. :D
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu myślę nad sporym zamówieniem z tej strony, jednak tam jest tyle ciekawych produktów, że nie mogę sie zdecydować!
OdpowiedzUsuńmuszę w końcu wypróbować to masło karite :)
OdpowiedzUsuńwszystko przede mną;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam n aturalne produkty, a masło Karite też mam:)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio przerzuciłam się z toniku na hydrolat i jestem bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńJa niestety jeszcze nie miałam styczności z takimi produktami. Zazwyczaj korzystam z drogeryjnych kosmetyków a wodę to tylko różaną miałam okazję stosować. Masełko Shea jednak muszę sobie kupić bo wiem że bardzo fajnie nawilża :)
OdpowiedzUsuńAle super zakupy :)) jestem ciekawa sama jak Ci się sprawdzą!! Czekam na pierwsze wrażenia po dłuższym stosowaniu! :) Koniecznie daj nam znać! :)
OdpowiedzUsuńmasło karite miałam i lubiłam na pięty używać:)
OdpowiedzUsuńNiestety nic z tego"jeszcze" nie próbowałam.
OdpowiedzUsuńAle najbardziej skusiłabym się na wodę pomarańczową.
ostatnio ma swoje 5 minut masło karite :)
OdpowiedzUsuńnie miałam nigdy nic tak naturalnego :)
OdpowiedzUsuńZ powyższych kosmetyków nie miałam nic.
OdpowiedzUsuńDużo hydrolatów już przetestowałam ale moim ulubieńcem i największym faworytem jest hydrolat oczarowy który najbardziej lubi moja skóra;')
Masło Karite mam i lubię, zaciekawiła mnie woda pomarańczowa :D
OdpowiedzUsuńMasełko mnie kusi :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńOh, a najbardziej zaciekawił mnie ten ekstrak z truskawek :D
OdpowiedzUsuńNigdy nie stosowałam takich produktów naturalnych jednak z chęcią kiedyś to zmienię :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam robić zakupy w tym sklepie, zawsze wynajdę sobie coś ciekawego... mają naprawdę fajne produkty :)
OdpowiedzUsuńLubię ich produkty :)
OdpowiedzUsuńTych produktów jeszcze nie miałam, mam cały zapas olejków i tego typu rzeczy, ale wszystko przede mną :)
OdpowiedzUsuńSzkoda tej truskawki :/ ale ciekawi mnie to masło :)
OdpowiedzUsuńFajne trio, szkoda, że truskawki cię wysypały...
OdpowiedzUsuńa znasz cos moze na przebarwienia? ;/
OdpowiedzUsuńmnie jakoś nigdy nie "jarały" te naturalne produkty, chyba zawsze wolałam chodzić na łatwiznę
OdpowiedzUsuńTruskawka ma to do siebie, że lubi uczulać. Ale najlepiej się przekonać na własnej skórze.
OdpowiedzUsuńMasło karite ciekawi mnie już od bardzo dawna, ale jeszcze nie słyszałam żeby ktoś narzekał na zapach :D
OdpowiedzUsuńWszystko co naturalne jest dobre ! :) Dodaję do obserwowanych! Fajny blog! Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńJa też jako tonik stosuję wodę różaną. A tych produktów nie miałam okazji poznać ;)
OdpowiedzUsuńcoś ciekawego przyznam :)
OdpowiedzUsuńŚwietne produkty;)
OdpowiedzUsuńNie znam tych produktów. Coraz więcej czytam i się przekonuję do naturalnej pielęgnacji ;) Miałam kiedyś mleczko do ciała z masłem karite i działało świetnie;)
OdpowiedzUsuńO :) Chętnie skusiłabym się na to masło karite ;D
OdpowiedzUsuńZainteresowało mnie to masło karite :)
OdpowiedzUsuńwww.Anita-Turowska.blogspot.com
Naturalne kosmetyki najlepsze! :)
OdpowiedzUsuńMasło shea uwielbiam! :)
OdpowiedzUsuńMasło shea jest rewelacyjne. Sama bardzo często je dodaje do swoich kosmetyków. Jeśli nie lubisz tego zapachu na twarzy wypróbuj masło z mango. Również świetnie się sprawdza, a jak dla mnie ma lepszy zapach, ale troszkę inne właściwości. Nie mniej jednak warte wypróbowania :) Woda pomarańczowa u mnie też się świetnie sprawdziła. Świetna jako dodatek do kremów domowej roboty. Nie próbowałam jeszcze ekstraktu z truskawki. Muszę wypróbować :)
OdpowiedzUsuń