pielegnacjatwarzy
Francuska glinka różowa szczególnie polecana jest dla skóry wrażliwej, delikatnej i alergicznej.
Właściwości:
- zabliźniające, regenerujące;
- w łagodny sposób dezynfekuje i tonizuje skórę;
- walczy z zaskórnikami i przebarwieniami;
- łagodzi problemy cery wrażliwej i atopowej;
- wygładza i wyrównuje.
Cena za 70 g to 6,80 zł w sklepie e-naturalne, dostępne są także większe pojemności.
Olej arganowy polecany jest przede wszystkim dla skóry dojrzałej, suchej, trądzikowej. Kobietom w ciąży pomaga walczyć z rozstępami.
Właściwości:
- sprzyja gojeniu się ran;
- ma działanie łagodzące i przeciwzapalne przy chorobach skórnych takich jak ospa;
- chroni skórę i włosy przed działaniem promieni słonecznych
Cena za 10 g to 12,90 zł w sklepie e-naturalne, dostępne są również większe objętości
Jestem posiadaczką bardzo suchej cery, na której często można dopatrzyć się suchych, odstających skórek. Sama glinka różowa nie daje mojej skórze absolutnie żadnego nawilżenia, natomiast w duecie z olejem arganowym daje bardzo przyjemne efekty.
Do glinki należy dodać nie dużą ilość wody (konsystencja nie może być zbyt lejąca) i to właściwie wystarcza. Ja dodaję jeszcze kilka kropel wyżej pokazanego oleju - oczywiście mamy dowolność, nie musi być ten. W przygotowaniu maseczki należy pamiętać by nie używać metalowych miseczek i łyżeczek, ponieważ szkodzi to właściwościom glinki. Maseczkę trzymamy na twarzy około 15 minut (omijamy okolicę oczu), dobrze zraszać ją wodą żeby nie zaschnęła - może to spowodować późniejsze podrażnienia.
DZIAŁANIE:
Po zastosowaniu duetu moja skóra jest wyraźnie wypoczęta, gładka i przyjemna w dotyku. Redukuje się też ilość zaskórników. Bardzo zaskoczyło mnie rozświetlenie twarzy, wszelkie drobne zaczerwienienia zniknęły. Nie odczułam ściągnięcia.
Sam olej arganowy ma bardzo przyjemny zapach i stosuję go na noc na twarz, dzięki czemu skóra jest odpowiednio nawilżona i gładka.. nic tak dobrze nie wpływa na suche skórki jak on. Ponadto świetnie nadaje się do zabezpieczenia końcówek.
Sklep e-naturalne ma w swojej ofercie wiele rodzajów glinek, olejków i nie tylko. Warto kupować produkty naturalne, bo chyba jedynie one spełniają wszystkie obietnice producenta :)
Znacie? Jaka jest wasza ulubiona glinka, olejek? :)
glinka różowa + olej arganowy - e-naturalne
W ostatnim czasie zaczęłam poznawać różnego rodzaju glinki, które okazały się świetnym dodatkiem do umilenia niedzieli, odprężenia i poprawienia wyglądu skóry twarzy. Za sprawą sklepu e-natualne mogłam zapoznać się z glinką różową i olejem arganowym - oba te produkty świetnie ze sobą współgrają, ale o tym przeczytacie niżej ;) .
Właściwości:
- zabliźniające, regenerujące;
- w łagodny sposób dezynfekuje i tonizuje skórę;
- walczy z zaskórnikami i przebarwieniami;
- łagodzi problemy cery wrażliwej i atopowej;
- wygładza i wyrównuje.
Cena za 70 g to 6,80 zł w sklepie e-naturalne, dostępne są także większe pojemności.
Olej arganowy polecany jest przede wszystkim dla skóry dojrzałej, suchej, trądzikowej. Kobietom w ciąży pomaga walczyć z rozstępami.
Właściwości:
- sprzyja gojeniu się ran;
- ma działanie łagodzące i przeciwzapalne przy chorobach skórnych takich jak ospa;
- chroni skórę i włosy przed działaniem promieni słonecznych
Cena za 10 g to 12,90 zł w sklepie e-naturalne, dostępne są również większe objętości
Jestem posiadaczką bardzo suchej cery, na której często można dopatrzyć się suchych, odstających skórek. Sama glinka różowa nie daje mojej skórze absolutnie żadnego nawilżenia, natomiast w duecie z olejem arganowym daje bardzo przyjemne efekty.
Do glinki należy dodać nie dużą ilość wody (konsystencja nie może być zbyt lejąca) i to właściwie wystarcza. Ja dodaję jeszcze kilka kropel wyżej pokazanego oleju - oczywiście mamy dowolność, nie musi być ten. W przygotowaniu maseczki należy pamiętać by nie używać metalowych miseczek i łyżeczek, ponieważ szkodzi to właściwościom glinki. Maseczkę trzymamy na twarzy około 15 minut (omijamy okolicę oczu), dobrze zraszać ją wodą żeby nie zaschnęła - może to spowodować późniejsze podrażnienia.
DZIAŁANIE:
Po zastosowaniu duetu moja skóra jest wyraźnie wypoczęta, gładka i przyjemna w dotyku. Redukuje się też ilość zaskórników. Bardzo zaskoczyło mnie rozświetlenie twarzy, wszelkie drobne zaczerwienienia zniknęły. Nie odczułam ściągnięcia.
Sam olej arganowy ma bardzo przyjemny zapach i stosuję go na noc na twarz, dzięki czemu skóra jest odpowiednio nawilżona i gładka.. nic tak dobrze nie wpływa na suche skórki jak on. Ponadto świetnie nadaje się do zabezpieczenia końcówek.
Sklep e-naturalne ma w swojej ofercie wiele rodzajów glinek, olejków i nie tylko. Warto kupować produkty naturalne, bo chyba jedynie one spełniają wszystkie obietnice producenta :)
Znacie? Jaka jest wasza ulubiona glinka, olejek? :)
Uwielbiam różową glinkę, bo jest idealna dla wrażliwej skóry i delikatnie ją wycisza:)
OdpowiedzUsuńSwoją glinkę często mieszałam z olejem z czarnuszki albo oliwą z oliwek:)
OdpowiedzUsuńZ tą glinką jeszcze nie miałam do czynienia:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam różową glinkę <3
OdpowiedzUsuńBardzo zaciekawiła mnie ta glinka, tym bardziej, że do tej pory nie słyszałam o różowej odmianie :)
OdpowiedzUsuńNie znam ale chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńja również mam suchą skórę. przydałyby mi się takie kosmetyki :)
OdpowiedzUsuńMoim ulubionym olejem jest olej kokosowy i glinka różowa. :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla nas również zdecydowanie:)
OdpowiedzUsuńRóżowej glinki jeszcze nie miałam.
OdpowiedzUsuńZnam glinkę różową Fitomed, dla mojej skóry jest dobra, wygładza ją i uspakaja.
OdpowiedzUsuńTen sklep ma całkiem ciekawy asortyment, kilka rzeczy wpadło mi w oko :)
OdpowiedzUsuńAle Ty masz piękny kolor oczu! :* ♥
dziękuję :*
UsuńLubię glinkę różowa, też czasami daje olej do maseczki :-)
OdpowiedzUsuńUżywałam kiedyś takiej glinki i zostawiała moją twarz super nawilżoną i gładką :) Jednak uczuliła moją mamę, więc jeśli ktoś ma bardzo, bardzo wrażliwą cerę to radzę uważać!
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie :)
http://www.lefffka.blogspot.com/
Chętnie bym wypróbowała na własnej skórze :)
OdpowiedzUsuńMyślałam, ze takie produkty są drogie :O a tu taka niespodzianka! Też mam suchą skórę i niestety zapominam dobrze o nią zadbać:/ Bardzo fajne zdjęcie :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam przyjemności używać glinki różowej ;)
OdpowiedzUsuńSuper są te glinki a Ty wyglądasz pięknie nawet z glinką na twarzy :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczorku :**
Różowej glinki nigdy nie używałam, ale za to bardzo lubię zieloną i szarą :)
OdpowiedzUsuńOlej arganowy mój ulubiony :)
OdpowiedzUsuńJa wiem, że powinnam używać innych glinek do swojej skóry, ale bardzo lubię czarną i zieloną. Moja skóra lubi mocne oczyszczanie. :)
OdpowiedzUsuńGlinka różowa zawsze i wszędzie :)
OdpowiedzUsuńMuszę wypróbować. Mam dużo przebarwień potrądzikowych i malutkich ranek oraz problem z zaskórnikami, więc miałaby niezłe pole do popisu :)
OdpowiedzUsuńCo tam glinka... Kolor oczu wspaniały:))
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńJa dopiero zapoznaje się z glinkami; )
OdpowiedzUsuńRóżowej glinki jeszcze nie miałam, ale w podobny sposób używam białej ;)
OdpowiedzUsuńRóżowej jeszcze nie miałam! :P
OdpowiedzUsuńBardzo lubię stosować takie zabiegi. :-)
OdpowiedzUsuńdo mojej glinki dobrze sprawdzał się olej sezamowy :)
OdpowiedzUsuńGlinki stosuję, jednak różowa jeszcze nie gościła na mojej twarzy ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy patent... Ja mam cerę mieszaną kierującą się ku tłustej i problem z przebarwieniami na twarzy, może i mi by taka maseczka pomogła :):)
OdpowiedzUsuńdla mnie glinka biała jest najzacniejsza:)
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś glinkę różową w kremie, bardzo fajnie się u mnie spisywała, połączenie z olejkiem też jest ciekawe, warto wypróbować :).
OdpowiedzUsuńGlinki są świetne i często po nie sięgam ale różowej jeszcze nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńSpróbuje na 100% u mnie bez olejku powinna się sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńMam glinkę z makosha i bardz ją polubiłam ;))
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc - nie używałam nigdy żadnej glinki :D
OdpowiedzUsuńPo Twoim opisie wnioskuje, ze warto go wyprobowac ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, Klaudia :)
Zachęcająca cena :)))
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki i często dodaję do nich inne półprodukty np oleje, ale także olejki eteryczne czy ekstrakty. Różowa glinkę obecnie mam już gotową z ziaji , ale jak wykończę glinki które posiadam (czyli białą, czerwoną i fioletową) to na pewno kupię również różową :)
OdpowiedzUsuńA to nowość, glinka na cerę - nie używałam nigdy :( Za to olejek arganowy jest przyjacielem moich włosów już od dawna! :)
OdpowiedzUsuńwww.cukinga.blogspot.com
Glinek nie mam ale peeling enzymatyczny teraz testuję;)
OdpowiedzUsuńBardzo chętnie bym ją wypróbowała :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie używałam glinek ;)
OdpowiedzUsuńjeszcze nigdy nie używałam żadnej glinki ale zachęcasz!;)
OdpowiedzUsuńGlinki są świetne, a Ty wyglądasz w niej cudnie :D
OdpowiedzUsuńale jestes ładna:)
OdpowiedzUsuńdziękuję *wstydnisia* :D
UsuńCiekawy sposób na poradzenie sobie z suchą skórą ;) Ja kiedyś miałam problem z suchymi skórkami wokół nosa ale to już minęło, natomiast od czasu do czasu moje powieki wyglądają jak papier ścierny...niestety na to nie umiem nic zaradzić :(
OdpowiedzUsuńZdecydowaną faworytką wśród glinek jest dla mnie glinka zielona.Ale różową też miałam przyjemność poznać i bardzo ją polubiła. Ale ja ogólnie lubię glinki <3
OdpowiedzUsuńOstatnio zakochałam się w glince zielonej,. ale kusi mnie również glinka biała no i olejki, olejki i jeszcze raz olejki :)
OdpowiedzUsuńnie używałam nigdy glinek takich, ale kuszą mnie i chyba czas najwyższy jakąś zamówić :)
OdpowiedzUsuńOstatnio robiłam zakupy "większe" na e-naturalne :))
OdpowiedzUsuńSuper maska, bardzo lubię glinki, jednak na czas stosowania mydła czarnego i Aleppo zrezygnowałam z nich aby efekt oczyszczenia nie był zbyt silny.
OdpowiedzUsuńGlinka ghassoul, jak ktoś ma trądzikową skórę - zbawienie :) A olejek różany ostatnio polubiłam :)
OdpowiedzUsuńŚwietny ten duet! Sama muszę wypróbować. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Birginsen
różowej jeszcze nie miałam muszę to nadrobić :)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie, muszę kiedyś wypróbować. Lubię glinki bo dobrze działają na moją skórę.
OdpowiedzUsuńMoja skóra nie przepada za olejem arganowym, ale maseczkę mam :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie prezentuje się twoja buzia w tej maseczce;)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, ja różową sobie robię mieszając białą z czerwoną :D
OdpowiedzUsuńOoo coś ciekawego ;) mam pytanie bo napisałaś ". Kobietom w ciąży pomaga walczyć z rozstępami." A jak ktoś nie jest i nie był w ciąży a ma rozstępy to też pomoże ten olej arganowy?
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie ;) częściej oraz dziękuje za komentarz ;)
Uwielbiam glinkę! Ja posiadam glinkę czerwoną :))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, xx
http://clarkyss.blogspot.com/
Ja osobiście bardzo lubię maseczki z glinki tzn kupuję już takie gotowe :) moja twarz jest po niej taka 'odprężona' po całym dniu :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
http://madeleineee1994.blogspot.com
Różowej glinki jeszcze nie miałam, zawsze stosuję te bardziej wysuszające (biała,czarna).:)
OdpowiedzUsuńUwielbiam rosyjskie glinki białą i różową.
OdpowiedzUsuń:*
Nie znam, ale bardzo chętnie poznam :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam glinki, ale różowej jeszcze nie używałam;)
OdpowiedzUsuń