makijazoczu
Produkt dotarł do mnie w kartonowym opakowaniu, które chyba nieco różni się kolorem niż w oryginale. Sama paletka jest metalowa i dobrze wykonana, ktoś kto nie miał styczności z oryginałem (na przykład ja) prawdopodobnie nie odróżniłby, że to podróba.
W środku tak jak i w oryginalnej palecie znajdziemy dwustronny pędzelek - z jednej strony płaski, a z drugiej puchaty. Jest on bardzo milutki i nie gubi włosia, właściwie dołączył do grona moich ulubionych pędzli. Obecne jest też lusterko na całej szerokości palety, które zabezpieczone było folią.
Każdy cień posiada swoją nazwę, trzy z nich są matowe, a pozostałe 9 lekko połyskuje - nie mamy tutaj dużych drobinek, przez co paleta jest idealna do wykonywania makijażu dziennego. Pigmentacja nie należy do idealnych i z pewnością jest dużo gorsza niż w oryginale, niektóre cienie wyglądają na powiece wręcz identycznie. Mimo wszystko udałoby się wyczarować jakiś makijaż wieczorowy. Cienie kruszą się podczas nabierania na pędzel i lekko osypują przy aplikacji.
Powyżej wstawiłam zdjęcie mojego przykładowego makijażu dziennego wykonanego tą paletką. Kolory sprawdzają się idealnie na co dzień i z bazą wykazują bardzo dobrą trwałość. Jeśli ktoś nie potrzebuje oryginalnej paletki Naked 3 od Urban Decay, a chciałby mieć zbliżone do niej kolory to warto jest zamówić ją w cenie 50 zł. Fajnie, że jest tego typu alternatywa dla ludzi, którzy nie mogą sobie pozwolić na paletę za ponad 200 zł, ale takie podróby mają też swoje wady. Niemal identyczne opakowanie produktu, takie same napisy, nazwy cieni sprawiają, że łatwo oszukać kupującego.. a to już nie jest takie przyjemne :(
Paletę można kupić tutaj, dostępny jest również wariant Naked 1 i 2. Mam dla was też 15% kupon rabatowy na zakupy w Ladyqueen, kod : 'NSLC15'.
Którą paletę byście wybrały? Co sądzicie o takiej kopii ? A może macie oryginał i możecie wypowiedzieć się co do podobieństwa? :)
Paleta Naked 3 od Ladyqueen
W ostatnim czasie w ramach współpracy ze sklepem Ladyqueen miałam możliwość sprawdzenia kopii palety Naked 3 Urban Decay. Niestety nie mogę porównać jej do oryginału, ponieważ go nie posiadam, ale chciałabym podzielić się wrażeniami o niej jak o każdej innej palecie. Jesteście ciekawi jak sprawdza się Naked 3 za 50 zł? :)Produkt dotarł do mnie w kartonowym opakowaniu, które chyba nieco różni się kolorem niż w oryginale. Sama paletka jest metalowa i dobrze wykonana, ktoś kto nie miał styczności z oryginałem (na przykład ja) prawdopodobnie nie odróżniłby, że to podróba.
W środku tak jak i w oryginalnej palecie znajdziemy dwustronny pędzelek - z jednej strony płaski, a z drugiej puchaty. Jest on bardzo milutki i nie gubi włosia, właściwie dołączył do grona moich ulubionych pędzli. Obecne jest też lusterko na całej szerokości palety, które zabezpieczone było folią.
Każdy cień posiada swoją nazwę, trzy z nich są matowe, a pozostałe 9 lekko połyskuje - nie mamy tutaj dużych drobinek, przez co paleta jest idealna do wykonywania makijażu dziennego. Pigmentacja nie należy do idealnych i z pewnością jest dużo gorsza niż w oryginale, niektóre cienie wyglądają na powiece wręcz identycznie. Mimo wszystko udałoby się wyczarować jakiś makijaż wieczorowy. Cienie kruszą się podczas nabierania na pędzel i lekko osypują przy aplikacji.
Powyżej wstawiłam zdjęcie mojego przykładowego makijażu dziennego wykonanego tą paletką. Kolory sprawdzają się idealnie na co dzień i z bazą wykazują bardzo dobrą trwałość. Jeśli ktoś nie potrzebuje oryginalnej paletki Naked 3 od Urban Decay, a chciałby mieć zbliżone do niej kolory to warto jest zamówić ją w cenie 50 zł. Fajnie, że jest tego typu alternatywa dla ludzi, którzy nie mogą sobie pozwolić na paletę za ponad 200 zł, ale takie podróby mają też swoje wady. Niemal identyczne opakowanie produktu, takie same napisy, nazwy cieni sprawiają, że łatwo oszukać kupującego.. a to już nie jest takie przyjemne :(
Paletę można kupić tutaj, dostępny jest również wariant Naked 1 i 2. Mam dla was też 15% kupon rabatowy na zakupy w Ladyqueen, kod : 'NSLC15'.
Którą paletę byście wybrały? Co sądzicie o takiej kopii ? A może macie oryginał i możecie wypowiedzieć się co do podobieństwa? :)
To już lepiej dołożyć dwie dyszki i kupić Zoevę ;)
OdpowiedzUsuńw sumie to racja :)
UsuńTeż bym się zdecydowała na Zoevę ;) Podróbek nie trawię!
Usuńpopieram też tak myślę :) chociaż żadnej paletki nie miałam to jakby miała dać tyle za podróbę to wolałabym oryginalną z zoevy :)
UsuńTeż bym tak zrobiła; )
UsuńChyba też postawiłabym na Zoevę :)
UsuńFajna paleta ;D
OdpowiedzUsuńZapraszam :
unnormall.blogspot.com
Proszę o klikanie w ostatnim poście, będę bardzo wdzięczna i szczęśliwa! :D
Piękne kolory <3 Wszystkie wyglądają wyśmienicie :) Ja nie przepadam za brązami, ale beże, szarości, ecrue itd to uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńPozdrowionka !!!
Ja zawsze boje się podróbek czy kopii :(
OdpowiedzUsuńJestem maniaczką dobrze napigmentowanych cieni więc paletka mnie nie kusi ;-)
OdpowiedzUsuńKolory bardzo ładne jednak ja nie jestem zwolenniczką kupowania podróbek ;) Naked 2 najbardziej mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWybrałabym 2. Kolorki, które najczęściej używam. :) Sama mam z MUR Iconic 2, mówią, że jest wzorowana na Naked i jestem bardzo zadowolona. Iconic 3 (podobna do Naked 3) nie przypadła mi do gustu pod względem kolorystycznym.
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki
OdpowiedzUsuńJak ja lubię takie delikatne kolory na powiece! :)
OdpowiedzUsuńchcę ja :)
OdpowiedzUsuń___________________
perfect look
blog.justynapolska.com
Marzenie niejednej kobiety chyba ;)
OdpowiedzUsuńJa bym się na nią nie skusiła, wolałabym już paletki z MUR, tym bardziej, że takie podróby nie są zgodne z prawem;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajna paletka , mam na nią chęć :)
OdpowiedzUsuńWybrałabym numer 3 :D Mam Iconic 3 od Makeup Revolution i jestem bardzo zadowolona :D
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem lepiej dołożyć i kupić lepszą paletę, bo jak widać po tej... jakość pozostawia wiele do życzenia ;)
OdpowiedzUsuńŁadne kolorki, ja mam jej kopię w postaci Iconic 3 od MakeupRevolution i kocham tą paletkę. I wcale mi nie przeszkadza,że to kopia :)
OdpowiedzUsuńpiękne ma kolory :)
OdpowiedzUsuńNie zdecydowałabym się na zakup :).
OdpowiedzUsuńKolorki ma całkiem ładne :)
OdpowiedzUsuńPaletka nr.3 zdecydowanie najbardziej mi się podoba, idealna na co dzień . Kopia mi nie przeszkadza pod warunkiem, że jest dobra
OdpowiedzUsuńKupiłam do tej pory dwie paletki (nie Naked) i żadnej ani razu nie kupiłam, dlatego moje zachwyty nad cieniami kończą się na komentarzach pod postami. :D
OdpowiedzUsuńJa w odróżnieniu do osób, które krytykują podróby, uważam, że to świetna alternatywa. Większość jest właśnie zgodna z prawem, różni się tylko narzuconą marżą i dlatego wychodzi taniej. Dobra "inspiracja" znanym produktem innej firmy nie jest zła. Niech każdy ma dostęp do tańszych wersji, po co wydawać fortunę? :) Ale fakt faktem, że można dołożyć i nie ryzykować - bałabym się tylko składu, co tam naprawdę w tych cieniach siedzi. :D
nk 2 najbardziej przypadła mi do gustu kolorystycznie ;)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście łatwo ją pomylić. Bądźmy uważne :) Pozdrawiam Cię serdecznie :***
OdpowiedzUsuńPodróba, podróbą - jednak trzeba przyznać, iż ta została naprawdę solidnie zaprojektowana. Na pierwszy rzut oka wygląda, jak oryginał :))
OdpowiedzUsuńja jestem kompletnie zielona w kwestii cieni, więc pewnie też bym się nie zorientowała czy coś jest podróbą czy oryginałem :D
OdpowiedzUsuńładnie pomalowane oko:)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś podróby cieni nie korcą :) Ale fajnie, że przetestowałaś.
OdpowiedzUsuńOj ja nie znoszę podróbek uważam że lepiej nie mieć wcale ;P
OdpowiedzUsuńMimo wszystko ładna jest :)
OdpowiedzUsuńMi się podobają wszystkie 3 paletki <3 Moje kolorki :) Cuuudowne!!
OdpowiedzUsuńkolorki [przyjemne ;D
OdpowiedzUsuńbardzo ładne kolorki :)
OdpowiedzUsuńNa moje potrzeby by wystarczyła;)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna ;)
OdpowiedzUsuńFajne kolory :)
OdpowiedzUsuń#3 jak dla mnie ma za dużo różu ..
OdpowiedzUsuńale i tak jest cudowna !! :)
Ze wszystkich paletek Naked trójka podoba mi się najbardziej :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam absolutnie te ich paletki muszę przyznać. :-)
OdpowiedzUsuńdobra alternatywa do tej oryginalnej paletki, chociaż według mnie podrabianie produktów jest słabe, więc ja bym nie kupiła ;)
OdpowiedzUsuńJa wolałabym wydać na paletę z Makeup Revolution, albo ZOEVA :)
OdpowiedzUsuńpowiem CI że wyglądają identycznie jak cienie z Lovely za 12 zł xd
OdpowiedzUsuńWolę nie mieć tej palety, niż kupować podróbkę i wspierać czarny rynek.
OdpowiedzUsuńKolory fajne, lubię takie delikatne. Ale podróbki nie kupiłabym jednak...
OdpowiedzUsuńhttps://sweetcruel.wordpress.com
Może bym się skusiła... sama nie wiem. Oryginalnej to z pewnością nie kupię bo cena kosmos, jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńnie znoszę osypujących się cieni, wyglądam wtedy jak panda
OdpowiedzUsuńMiałam tą oryginalną paletkę i sama ją wybierałam. Po przyjściu do domu i zrobieniu paru makijażu kolorki na moich oczach totalnie mi się nie spodobały. Na szczęście miałam ją komu oddać w dobre ręce więc strata tych pieniędzy nie była dla mnie tak bolesna;)
OdpowiedzUsuńMam oryginał i szału nie robi więc jeśli ktoś ma parcie na akurat tą paletę to niech kupi podrabianą bo na zdjęciach wygląda na bardzo dobrą kopię. Natomiast też wolałabym dołożyć 20zł i kupić coś z czego wiem,że byłabym zadowolona :) np. Zoeva .
OdpowiedzUsuńWszystkie kolory w moim guście :)
OdpowiedzUsuńMiałam do czynienia z oryginałem i z podróbą, różnica jest nieporównywalna, wolę Zoevę ewentualnie z tańszych Sleek;)
OdpowiedzUsuńMam oryginał i przyznam, że niektóre kopie są na prawdę łudząco podobne, można się nadziać :)
OdpowiedzUsuńfajna ;) chociaż ja nawet 50zł bym nie dała, bo kompletnie nie znam się na cieniach ;d
OdpowiedzUsuńChcę ! ;) śliczna jest ;)
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kolorki;)
OdpowiedzUsuńTeż nie miałam oryginału :) Zadowalam się tańszymi cieniami :)
OdpowiedzUsuńładne kolory ale szkoda, że podróba :)
OdpowiedzUsuńFajna alternatywa, tylko szkoda że podają się za UD i robią zwykłą podróbkę, to już chyba lepiej wypadają paletki z Make up Revolution, które mają w ofercie zamienniki trzech paletek z UD. Sama posiadam jedną:) ale powiem szczerze średnio jestem zadowolona i postanowiłam następnym razem uzbierać na oryginalne cienie.
OdpowiedzUsuńMam drugą ale trzecia mnie jednak bardziej imponuje. Ostatnio też zamówiłam paletkę od The Balm
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie na jesienny lookbook: http://valerysdailyinspiration.blogspot.com