pielegnacjaciala
Zaczynając standardowo od spraw technicznych : opakowanie jest okropne. Produkt ma bardzo lejącą konsystencję, przy pierwszym użyciu kiedy nie byłam tego świadoma balsam po prostu w dużej ilości poleciał na podłogę. Opakowanie z pompką to podstawa, warto sobie takie sprawić.
Zapach jest właściwie niewyczuwalny. Przy tak lejącej konsystencji wydajność jest naprawdę bardzo dobra, o ile nie stracimy produktu na ziemi podczas otwierania ;) Jakby to określić - balsam jest dość śliski i niewiele potrzeba by rozprowadzić go po ciele, na przykład ilość przedstawiona na zdjęciu poniżej wystarczy na obie nogi.
Produkt szybko się wchłania, nie klei. Z racji, że zawiera kwas, bardzo ważne jest by w czasie jego używania nie wychodzić na słońce bez zastosowania kremu z filtrem! Trzeba być też ostrożnym ze stosowaniem scrubów i eksfoliatorów.
To co najważniejsze i najciekawsze: działanie. Balsam niesamowicie dobrze i szybko wygładza skórę. Na plecach mam problemy trądzikowe i tam wszelkie krostki zaczęły znikać, przebarwienia się rozjaśniły! Nie wierzyłam, że taki produkt istnieje. Oczywiście czeka mnie jeszcze długie stosowanie tego balsamu żeby plecy wyglądy idealnie, ale odkładam to na jesień ponieważ nie chcę używać teraz zbyt wysokich filtrów. Niestety jeśli chodzi o kwestię wrastania włosów, u mnie kompletnie produkt się nie sprawdził. Właściwości nawilżające? Nie wysuszył, ale jakoś wybitnie nie nawilżył. Cóż mogę powiedzieć? Jeśli macie na ciele krostki, przebarwienia to naprawdę warto kupić.. w kwestii wrastania włosków nie polecam. Ostrzegam po raz kolejny o rozbieżności cenowej, przejrzałam kilka stron i znalazłam w cenie 30 a także w cenie 98 zł za 200 ml.. zdecydowanie radzę szukać niższej ceny ;)
Trochę się rozpisałam, mam nadzieję że komuś się to przyda :)
Znacie? Możecie polecić jakiś produkt na wrastające włoski? Jak radzicie sobie z przebarwieniami? :)
* produkt dostałam do testów dzięki uprzejmości firmy infoplus24.pl, nie miało to jednak wpływu na moją ocenę.
balsam do ciała z kwasem glikolowym 3% - le'maadr
Dzisiaj chciałam napisać o produkcie, który może stać się przyjacielem wielu z Was. Jeśli borykacie się z przebarwieniami i krostkami na ciele to zapraszam do czytania.
Producent obiecuje, że preparat z 3% kwasem glikolowym :
-przyspiesza złuszczanie powierzchniowej warstwy naskórka, usuwając martwe komórki - wygładza skórę i rozświetla ją
-ujednolica zabarwienie skóry, tonuje i zmniejsza przebarwienia
-zmniejsza tendencję do wrastania włosów
-ma właściwości nawilżające, kojące i regenerujące
Produkt przebadany jest dermatologicznie i nie zawiera parabenów.
Zapach jest właściwie niewyczuwalny. Przy tak lejącej konsystencji wydajność jest naprawdę bardzo dobra, o ile nie stracimy produktu na ziemi podczas otwierania ;) Jakby to określić - balsam jest dość śliski i niewiele potrzeba by rozprowadzić go po ciele, na przykład ilość przedstawiona na zdjęciu poniżej wystarczy na obie nogi.
Produkt szybko się wchłania, nie klei. Z racji, że zawiera kwas, bardzo ważne jest by w czasie jego używania nie wychodzić na słońce bez zastosowania kremu z filtrem! Trzeba być też ostrożnym ze stosowaniem scrubów i eksfoliatorów.
To co najważniejsze i najciekawsze: działanie. Balsam niesamowicie dobrze i szybko wygładza skórę. Na plecach mam problemy trądzikowe i tam wszelkie krostki zaczęły znikać, przebarwienia się rozjaśniły! Nie wierzyłam, że taki produkt istnieje. Oczywiście czeka mnie jeszcze długie stosowanie tego balsamu żeby plecy wyglądy idealnie, ale odkładam to na jesień ponieważ nie chcę używać teraz zbyt wysokich filtrów. Niestety jeśli chodzi o kwestię wrastania włosów, u mnie kompletnie produkt się nie sprawdził. Właściwości nawilżające? Nie wysuszył, ale jakoś wybitnie nie nawilżył. Cóż mogę powiedzieć? Jeśli macie na ciele krostki, przebarwienia to naprawdę warto kupić.. w kwestii wrastania włosków nie polecam. Ostrzegam po raz kolejny o rozbieżności cenowej, przejrzałam kilka stron i znalazłam w cenie 30 a także w cenie 98 zł za 200 ml.. zdecydowanie radzę szukać niższej ceny ;)
Trochę się rozpisałam, mam nadzieję że komuś się to przyda :)
Znacie? Możecie polecić jakiś produkt na wrastające włoski? Jak radzicie sobie z przebarwieniami? :)
* produkt dostałam do testów dzięki uprzejmości firmy infoplus24.pl, nie miało to jednak wpływu na moją ocenę.
Najważniejsze, że wygładza i jakieś tam nawilżenie daje choć może bez rewelacji. :-) Wydaje się fajny, warto się za nim rozejrzeć. :-)
OdpowiedzUsuńNie mam takich problemów, więc chwała :D
OdpowiedzUsuńPrzy używaniu kwasów zawsze trzeba używać filtrów :)
U mnie nie zadziałał. =/
OdpowiedzUsuńduża rozbieżność cenowa :/
OdpowiedzUsuńMam krostki na plecach i na dekolcie, więc ten balsam by się u mnie sprawdził :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam kosmetyki z kwasami ;).
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam, ale mam mini micelek:))
OdpowiedzUsuńjak mini to nie będzie żal gdyby coś nie było fajnie z nim
Usuńdobrze że się nie klei, bo nie które produkty to czuć parę godzin później
OdpowiedzUsuńzapraszam do konkursu http://kataszyyna.blogspot.com/
Nie miałam tego balsamu, ale z tej firmy miałam peeling z kwasem. Nie mogłam się do niego przekonać, tak okrutnie śmierdział ;/
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, odnośnie wrastania włosków to chyba jakiś dobry peeling może pomóc..
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się taki produkt :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie robi nic z wrastającymi włoskami :)
OdpowiedzUsuńWow...niezła różnica w cenie :o na szczęście nie potrzebuję takiego kosmetyku, no chyba, że byłby przeznaczony do twarzy ;p
OdpowiedzUsuńPrzebarwienia u mnie norma - zwalczam cytryną :)
OdpowiedzUsuńPrzebarwienia u mnie norma - zwalczam cytryną :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, pierwszy raz go widzę
OdpowiedzUsuńja słyszałam, że dobry na wrastanie włosków ma być krem z pilarix ale sama go nie używałam :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam problematycznej skóry na ciele :) Nie wiedziałam, że istnieją balsamy z kwasami :) Dobrze wiedzieć. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńŁoj matko,ale rozbieżność cenowa!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt :-)
OdpowiedzUsuńProdukt wydaje się ciekawy jednak nie skuszę się na niego. Duża ta rozbieżność cenowa :)
OdpowiedzUsuńskoro piszesz że dobrze radzi sobie z przebarwieniami to chyba się za nim rozejrzę:)
OdpowiedzUsuńWygładzenie przydałoby mi się bardzo... denerwuje mnie lekka chropowatość
OdpowiedzUsuńPewnie zainwestuję, ale w okresie jesienno - zimowym ;)
OdpowiedzUsuńMi pomaga masaż szczotką :) A jak ten balsam nie radzi sobie z wrastaniem to nie jest dla mnie :) Z wrastaniem tylko pomogła mi szczota i szorowanie łydek :)
OdpowiedzUsuńCena spora, ale może kiedyś kupię dla tego efektu wygładzenia ;))
OdpowiedzUsuńNie znam go, ale dobrze że się sprawdza :)
OdpowiedzUsuńNie znam kompletnie tego balsamu, firma też mi jakoś nieznana
OdpowiedzUsuńMyślałam, że lepiej sobie poradzi z wrastającymi włoskami :)
OdpowiedzUsuńKwas glikolowy uwielbiam, choć nie tak bardzo jak migdałowy. Po lecie zaczynam intensywną kurację i wypowiadam walkę porom :) Produkt trafia na listę zakupów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie.
http://www.hushaaabye.blogspot.com
Nigdy nie używałam kosmetyków z kwasem glikolowym
OdpowiedzUsuńto coś dla mnie
OdpowiedzUsuńPrzydałby mi się zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńCoś czuję, że go kupię! :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tego produktu ;)
OdpowiedzUsuńnigdy o tym produkcie nie słyszałam, ale bardzo mnie zaciekawił :)
OdpowiedzUsuńCałkiem ciekawy produkt.
OdpowiedzUsuńZ pewnością lepiej sprawdziłby się zimną niż latem ze względu na ten kwas :)
OdpowiedzUsuńI u mnie czasem wrastają włoski, więc nie wiem czy by zadziałał tak jakbym tego chciała.
OdpowiedzUsuńja mam chrapkę na peeling do twarzy z tym kwasem:)
OdpowiedzUsuńnie widziałam go jeszcze...
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do mnie: http://thewomenlife.blogspot.com/
Coś czuję, że mógłby mi pomóc!
OdpowiedzUsuńja chyba nie mam takich problemów, więc produkt zbędny ;d
OdpowiedzUsuńFajnie, że rozjaśnia przebarwienia :) A ceny faktycznie strasznie rozbieżne :) Trzeba dobrze szukać :)
OdpowiedzUsuńczyli świetny produkt zwłaszcza tym, których dotknął trądzik
OdpowiedzUsuńsuper! polecę koleżance !
dzięki kochana :***
udanego dnia! :*
jak wygładza facjatę znaczy że działa!
OdpowiedzUsuńwygładza z niedoskonałości*
OdpowiedzUsuńNo ciekawy :-) jeszcze nie miałam takiego
OdpowiedzUsuńNo różnica w cenie jest dość spora :)
OdpowiedzUsuńja nie mam takich problemów na skórze, ale mój mąż ma krostki na plecach. Myślę , że po sezonie żeglarskim się rozejrzę za tym produktem.
OdpowiedzUsuńlubię takie konsystencje
OdpowiedzUsuńpierwszy raz o nim słysze :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i cudownego tygodnia życzę ! :)
Anru,
Ciekawy produkt. Gdzieś już o nim słyszałam. A widełki cenowe straszne.
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy produkt. :) Ja na szczęście nie mam problemów z wrastającymi włoskami :) http://cherryskyblogg.blogspot.com
OdpowiedzUsuńObserwuje
Chyba muszę w to zainwestować. Mam straszne krostki na nogach i nic nie chce na nie pomóc. Może z tym się uda :)
OdpowiedzUsuńojjjj przydałby mi się on na dekolt ;)
OdpowiedzUsuńProblem z krostkami mam ostatnio ale tylko na twarzy :)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nie znałam! Akurat z tym problemem się nie borykam, niestety nie wiem jak sobie z tym radzić....ale chcialam Ci podziękować, bo kiedy przy poście o odżywkach do włosów, rozmawiałymy na temat jednej firmy Kallos-bananowej i w końcu zakupiłam, spróbowałam i jestem zachwycona!!! Moje włosy polubiły sięz tą odżywką i fajnie ją wchłaniają a co ważne- widać, ze im służy :D a to chyba najważniejsze, takze duża bużka dla Ciebie :******
OdpowiedzUsuńMiłego dnia !
Pozdrawiam
http://missmoonlight-pl.blogspot.com