pielegnacjatwarzy
Produkt ma za zadanie nawilżać, oczyszczać, koić, zmniejszać zaczerwienienia i łagodzić. Nie zawiera parabenów, ma za to olejek migdałowy, kwas hialuronowy, olejek z awokado, wyciągi z rumianku, lipy i aloesu, algi laminaria. Tak jak napisałam w tytule posta jest on przeznaczony dla cery suchej i wrażliwej.
Podobnie jak w przypadku płynu micelarnego, wyczuwam tutaj zapach apteki (który kocham) - jest on intensywniejszy niż u brata. Krem-żel jest dosyć gęsty, nie pieni się. Faktycznie jest delikatny, nie podrażnia i nie szczypie w oczy. Nie lubię wykonywać demakijażu takimi żelami, ale sprawdziłam i dobrze sobie radzi, choć nie wydaję mi się że po zmyciu mocnego makijażu czułabym się dobrze. Pewnie pobiegłabym po jakiś płyn :D . Zdecydowanie nawilża, oczyszcza, ale na zaczerwienia chyba nie ma wpływu. 200 ml kosztuje jakieś 14 zł, jako żel do mycia twarzy jak najbardziej mogę kupić ponownie, tym bardziej że po użyciu czuję się jakbym użyła kremu, a moja sucha cera jest z tego faktu bardzo zadowolona :)
Znacie? Lubicie używać takich żeli do demakijażu? :)
Delikatny krem-żel do mycia twarzy all-in-one dla cery suchej i wrażliwej - Eveline Cosmetics
W sierpniu opisywałam bardzo przyjemny płyn micelarny dla cery suchej i wrażliwej od Eveline Cosmetics (tutaj). Z tej samej serii miałam również okazję sprawdzić jego brata : żel do mycia twarzy, który także ma zastosowanie w demakijażu.
Produkt ma za zadanie nawilżać, oczyszczać, koić, zmniejszać zaczerwienienia i łagodzić. Nie zawiera parabenów, ma za to olejek migdałowy, kwas hialuronowy, olejek z awokado, wyciągi z rumianku, lipy i aloesu, algi laminaria. Tak jak napisałam w tytule posta jest on przeznaczony dla cery suchej i wrażliwej.
Podobnie jak w przypadku płynu micelarnego, wyczuwam tutaj zapach apteki (który kocham) - jest on intensywniejszy niż u brata. Krem-żel jest dosyć gęsty, nie pieni się. Faktycznie jest delikatny, nie podrażnia i nie szczypie w oczy. Nie lubię wykonywać demakijażu takimi żelami, ale sprawdziłam i dobrze sobie radzi, choć nie wydaję mi się że po zmyciu mocnego makijażu czułabym się dobrze. Pewnie pobiegłabym po jakiś płyn :D . Zdecydowanie nawilża, oczyszcza, ale na zaczerwienia chyba nie ma wpływu. 200 ml kosztuje jakieś 14 zł, jako żel do mycia twarzy jak najbardziej mogę kupić ponownie, tym bardziej że po użyciu czuję się jakbym użyła kremu, a moja sucha cera jest z tego faktu bardzo zadowolona :)
Znacie? Lubicie używać takich żeli do demakijażu? :)
A nie wiedziałam ze oni maja coś takiego :)
OdpowiedzUsuńNie miałam okazji jeszcze go testować
OdpowiedzUsuń_____________
Perfect look
blog.justynapolska.com
Miałam coś podobnego tylko innej firmy za tym chętnie się rozejrzę :)
OdpowiedzUsuńzaciekawił mnie on, widać jest trochę nawilżający. Ale zawsze tez po takich żelach musze coś jeszcze użyć bo czuję, że mam niedomytą twarz :)
OdpowiedzUsuńWygląda ciekawie :) Chętnie go kiedyś wypróbuję.
OdpowiedzUsuńDo typowego demakijażu używam obecnie płynu micelarnego, ale jeżeli chodzi o drugi krok chętnie sięgam po żel do mycia twarzy :-)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie nim... :)
OdpowiedzUsuńMam coś podobnego tylko z Bebeauty i bardzo sobie chwalę :)
OdpowiedzUsuńŻel który sie nie pieni? ciekawe :-)
OdpowiedzUsuńNie pamiętam, kiedy ostatnio miałam taki produkt do mycia twarzy. Mam cerę mieszaną ze skłonnością do tłustej i po takich specyfikach mam wrażenie, że jest mega tłusto. Od jakiegoś czasu stosuje tylko płyny miceralne :)
OdpowiedzUsuńNie spotkałam się szczerze mowiac z takim żelem :)
OdpowiedzUsuńbuziaki, Monia
Nie stosuję żeli do demakijażu. Wolę płyny ; )
OdpowiedzUsuńNie bardzo lubię kremowe żele, wykończyłam teraz takie cudo choć chyba gęściejsze innej firmy, wolę żel ;))
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś się skuszę;)
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo ciekawie :) Czuję, że to coś dla mnie i z przyjemnością wypróbuję. Fajnie, że poradzi sobie z resztkami makijażu - zawsze wcześniej wykonuję wstępny demakijaż, ale lubię dodatkowo zmyć wszystko dokładnie żelem :)
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam gdy żele/kremy się nie pienią; )
OdpowiedzUsuńCiekawe czy miałabym podobne odczucia co do niego i czy poradziłby sobie z moim makijażem :)
OdpowiedzUsuńjak na razie żeli nie stosuje; D
OdpowiedzUsuńNie miałam, ogólnie mało produktów z Eveline miałam okazję używać :)
OdpowiedzUsuńjakoś nie przepadam za kremami-żelami do mycia
OdpowiedzUsuńPodoba mi się, że jest taki delikatny :)
OdpowiedzUsuńNie lubię takiej formy oczyszczania, zostaję przy micelu :)
OdpowiedzUsuńDo demakijażu nie lubię tego typu kosmetyków. Raz, dawno temu miałam podobny, ale nie odpowiadał mi.
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że Eveline ma takie rzeczy :)
OdpowiedzUsuńnie miałam jeszcze ;)
OdpowiedzUsuńNigdy go nie widzialam ;)
OdpowiedzUsuńCiekawy produkt, nie miałam jeszcze.
OdpowiedzUsuńZnam bardzo dużo produktów Eveline, ale tego jeszcze nie. Do demakijażu uważam jedynie płyny micelrane, a pozostałości usuwam pianką do twarzy :D
OdpowiedzUsuńMuszę się za nim rozejrzeć :) tylko jak skończą mi się zapasy :)
OdpowiedzUsuńja używam płynów :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i miłego tygodnia życzę :)
Anru,
Ja bardzo często uzywam zwykłego żelu do mycia twarzy by pozbyć sie resztek makijażu lub podkładu. Jednak takiego typowego żelu do demakijażu jeszcze nie widziałam, ale prezentuje sie świetnie. Koniecznie musze go wypróbować :)
OdpowiedzUsuńJak ja to mówie : nie samym żelem człek żyje i zawsze poprawiam płynem :)
OdpowiedzUsuńWart wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńChętnie go wypróbuję :) choć z reguły wolę płyny micelarne które też zmywają makijaż
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa tej nowej linii Program 360 st :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio używam żelu z Nivea i jestem z niego bardzo zadowolona :):)
OdpowiedzUsuńwww.Anita-Turowska.blogspot.com
Żel podarowałam koleżance, która jest zachwycona jego działaniem :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam o nim wcześniej :)
OdpowiedzUsuńchetnie bym go spobowala
OdpowiedzUsuńhttp://faashionpashion.blogspot.com/2015/09/38.html mogłabys poklikac u mnie ?
lubię kosmetyki tej marki jednak tego jeszcze nie używałam ;')
OdpowiedzUsuńNie często sięgam po taki żel, ale może kiedyś wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nigdy nie miałam okazji,aby go wypróbować. :)
OdpowiedzUsuńBardzo prosze o poklikanie we wszystkie linki. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/09/lista-zyczen-dresslink.html
Ja do demakijażu preferuję stosowanie mleczek :))
OdpowiedzUsuńnie widziałam go, ale lubię takie żele :)
OdpowiedzUsuńTego akurat nie mam i raczej nie sięgnę z tego względu, że miałam podobny z Nivea i był bez szału. Dziwne uczucie było, jakbym nakładała grubą warstwę kremu i próbowała nim umyć twarz. :) Czułam, że moja skóra jest niedomyta, wydaje mi się, że w przypadku tego produktu byłoby podobnie.
OdpowiedzUsuńon jest z granulkami ? ; ) miałam podobny z Garniera i był świetny ; ) pozdrowienia
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, ale uwielbiam zapach apteki :)
OdpowiedzUsuńnie znam tego produktu:)
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji aby wypróbować tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńNiestety nie miałam okazji aby wypróbować tego kosmetyku.
OdpowiedzUsuńnie używamy kosmetyków tej marki :)
OdpowiedzUsuńnie dla mojej cery:)
OdpowiedzUsuńWydaje się być fajny, ale nie wiem czy przy mojej mieszanej skórze też by się sprawdził ;)
OdpowiedzUsuńciekawy ;) skusił mnie, zwłaszcza, że to produkt od Eveline ;))
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze nigdy ale chętnie wypróbuje :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie chętnie bym go wypróbowała, zwłaszcza, że moja Nivea się kończy. :D
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym kosmetyku :)
OdpowiedzUsuńNie dobrze , że na zaczerwienienia nie ma wpływu. Mam bardzo wrażliwą cere troszkę naczynkową i na pewno bym kupiła, gdyby chociaż trochę na to działał, a tak to sie raczej waham . :)
OdpowiedzUsuńA ten delikatny krem- żel podarowałam siostrze bardzo go polubiła. =)
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie chociaż pielęgnację z Eveline średnio lubię.
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego, jakoś nie mogę się przekonać do kremów do twarzy i do rąk z tej firmy. Inne produkty Eveline bardzo lubię i chwalę sobie. :-)
OdpowiedzUsuńA mi wszystkie produkty Eveline bardzo pasują :) Jestem wielką fanka zarówno kolorówki jak i pielęgnacyjnych. Moja łazienka powinna mieć na imię Eveline ;)
OdpowiedzUsuń