pielegnacjaciala
125 ml produktu znajduje się w półprzezroczystym opakowaniu, co zawsze będę cenić za możliwość kontroli zużycia. Posiada dyfuzor, który działa bez zarzutów. Olejek przeznaczony jest do każdego typu skóry i jest wodoodporny oraz hypoalergiczny. Należy zaaplikować go ok 15 min przed wyjściem na słońce i aplikację powtarzać w ciągu dnia. Zawiera witaminę E i kompleks witaminowy Oxynex K, które mają za zadanie odżywiać, wygładzać i chronić skórę przed fotostarzeniem.
MOJA OPINIA:
Olejek po nałożeniu bardzo szybko się wchłania i nie jest zbyt tłusty, dzięki czemu piasek na plaży nie przyklei się do nas. Ma bardzo przyjemny zapach, który nie utrzymuje się długo. Najważniejsze jest tutaj oczywiście działanie, które sprawdziłam na sobie (osobie uciekającej na ogół przed słońcem) i mojej mamie (fanki wielogodzinnego opalania) : skóra po nałożeniu produktu jest delikatna i przyjemna w dotyku, mój 30 minutowy pobyt w samo południe na kocu nie zakończył się szczypaniem i czerwoną skórą. Moja mama opaliła się od razu na brązowo, co jest niesamowitym plusem dla osób, które opalają się na buraka. Olejek można kupić za ok 25 zł w aptekach, superpharm czy hebe, myślę że jest świetną alternatywą dla osób, które nie lubią balsamów i nie potrzebują zbyt dużej ochrony :)
Więcej informacji -> tutaj
Używacie produktów z filtrem? Balsamów czy olejków? Znacie ten produkt? :)
* produkt dostałam do testów dzięki uprzejmości firmy dermedic, nie miało to jednak wpływu na moją ocenę.
dermedic sunbrella - olejek do opalania z spf 20
Kosmetyki z filtrem to coś co rzadko można spotkać w mojej wakacyjnej kosmetyczce, choć wiem że są one niezwykle ważne. Opalać lubię się jedynie nad morzem, normalnie staram się siedzieć w cieniu, ale wiadomo że słońca nie da się ominąć i czy chcę czy nie i tak się opalę. Największy ból sprawiają chyba spieczone, czerwone ramiona - w tym roku do pomocy przyszedł olejek z SPF 20 od firmy dermedic.125 ml produktu znajduje się w półprzezroczystym opakowaniu, co zawsze będę cenić za możliwość kontroli zużycia. Posiada dyfuzor, który działa bez zarzutów. Olejek przeznaczony jest do każdego typu skóry i jest wodoodporny oraz hypoalergiczny. Należy zaaplikować go ok 15 min przed wyjściem na słońce i aplikację powtarzać w ciągu dnia. Zawiera witaminę E i kompleks witaminowy Oxynex K, które mają za zadanie odżywiać, wygładzać i chronić skórę przed fotostarzeniem.
MOJA OPINIA:
Olejek po nałożeniu bardzo szybko się wchłania i nie jest zbyt tłusty, dzięki czemu piasek na plaży nie przyklei się do nas. Ma bardzo przyjemny zapach, który nie utrzymuje się długo. Najważniejsze jest tutaj oczywiście działanie, które sprawdziłam na sobie (osobie uciekającej na ogół przed słońcem) i mojej mamie (fanki wielogodzinnego opalania) : skóra po nałożeniu produktu jest delikatna i przyjemna w dotyku, mój 30 minutowy pobyt w samo południe na kocu nie zakończył się szczypaniem i czerwoną skórą. Moja mama opaliła się od razu na brązowo, co jest niesamowitym plusem dla osób, które opalają się na buraka. Olejek można kupić za ok 25 zł w aptekach, superpharm czy hebe, myślę że jest świetną alternatywą dla osób, które nie lubią balsamów i nie potrzebują zbyt dużej ochrony :)
Więcej informacji -> tutaj
Używacie produktów z filtrem? Balsamów czy olejków? Znacie ten produkt? :)
* produkt dostałam do testów dzięki uprzejmości firmy dermedic, nie miało to jednak wpływu na moją ocenę.
Ja używam Ziajki dla dzieci z filtrem 50, bo jakoś nie lubię być opalona. Kiedyś lubiłam, teraz jakoś mi przeszło :) A na ten produkt jeszcze nigdy się nie natknęłam.
OdpowiedzUsuńnie filtruje sie ;p
OdpowiedzUsuńFilter 20 do ciała w zupełności wystarcza, a ten olejek wygląda bardzo zachęcająco ;-)
OdpowiedzUsuńu mnie kosmetyków z filtrem też jest jak na lekarstwo, chociaż co roku obiecuje sobie, że będę używać kremu ochronnego do twarzy latem, to jakoś mi tak przeważnie schodzi z jego kupnem...
OdpowiedzUsuńJa mam suchy z Uriage,ale ten mnie zainteresował.
OdpowiedzUsuńNa pewno kupie, super ,że nie opalę się na czerwono :)
OdpowiedzUsuńplaza mi sie marzy:)
OdpowiedzUsuńJak będę jechała na większe wakacje to chętnie się w niego zaopatrzę :)
OdpowiedzUsuńsuper, że uzyskałaś brązową opaleniznę, lubię kosmetyki dermedic
OdpowiedzUsuńfajnie się prezentuje
OdpowiedzUsuńzazwyczaj do ciała włąsnie uzywam filtru spf 20
Bardzo mnie zachęciłaś, bo kosmetyki Dermedic lubię! :-)
OdpowiedzUsuńfajny produkt :)
OdpowiedzUsuńJa muszę się zaopatrzyć w filtry, mam niedługo w planach plażowanie:)
OdpowiedzUsuńOlejki rządzą zdecydowanie :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńNo ja się nie opalam - leżenie na słońcu to nie moja bajka ale jak będę szła na odkryty basen to może zakupie ten olejek dla ochrony. =)
OdpowiedzUsuńświetnie się nazywa :)
OdpowiedzUsuńzadko kiedy sie opalam, chociaż nie powiem w tym roku mam amiar te niechęc w sobie pokonac i przyda się jakis dobry olejek ;)
OdpowiedzUsuńNie miałam nigdy tego olejku, ale fajnie jest opalać się na brązowo :D
OdpowiedzUsuńNie lubię olejków do opalania, balsamy i kremy się lepiej u mnie spisują.
OdpowiedzUsuńMuszę zobaczyć jaki skład:) Kusisz ich produktami, oj kusisz:) Muszę sobie coś od nich sprawić.
OdpowiedzUsuńBez filtra 30 bądź 50 nie wychodzę z domu !
OdpowiedzUsuńprzydałby mi się :)
OdpowiedzUsuńTo coś dla mnie;)
OdpowiedzUsuńTego kosmetyku nie znam, ja mam fajny balsam z Bielendy w tym celu :)
OdpowiedzUsuńZdarza mi się zapomina o filtrach, ale wtedy grzecznie siedzę w cieniu, bo nie lubię być czerwonym raczkiem :) Poza tym balsamy są u mnie na stałych wyposażeniu w ilościach hurtowych :D
OdpowiedzUsuńJa obecnie używam kakaowego olejku z Ziaji i jestem nim zachwycona, w dodatku ma przepiękny zapach. :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię takie olejki :)
OdpowiedzUsuńJa używam tylko kremy z filtrem 50, nie lubię się opalać ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię olejki do opalania z atomizerem :)
OdpowiedzUsuńja uzywam zawsze bardzo wysokich filtrow, 20 to minimum
OdpowiedzUsuńO ciekawa jestem tego olejku :)
OdpowiedzUsuńKlikniesz w kliki w nowym poście będę wdzięczna ;*
Ja zawsze opalam się na czerwono ;/
OdpowiedzUsuńNie słyszałam nigdy o tym produkcie, musze wypróbować :)
OdpowiedzUsuńMam zapas filtrów, więc na razie nie planuję zakupów, ale dobrze, że się sprawdził i, że zaczęłaś używać filtrów, bo warto się chronić.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc nigdy nie przywiązywałam wagi do tych wszystkich filtrów przeciwsłonecznych :)
OdpowiedzUsuńJednak fakt,że dzięki temu olejkowi można opalić się na brązowo jest dużym plusem, zwłaszcza dla mnie ,osoby która zawsze najpierw wygląda po słonku jak pomidor :)
Jeszcze o nim nie słyszałam, ale może uda mi się go wypróbować :))
OdpowiedzUsuńpomimo ze to nie ztrowe ja nie uzywam zadnych filtrow-tylko przyspieszacz ;)
OdpowiedzUsuńja wybieram filtry w balsamie, bo wydaje mi się właśnie, że olejki za tłuste
OdpowiedzUsuńNie używałam żadnego produktu tej firmy, nie mniej jednak słyszy się o niej coraz więcej na blogach. :)
OdpowiedzUsuńNie znam tego olejku jeszcze:] Buzie i szyje filtruje, o dekolcie zapominam i mam spieczony :D Ciało smaruje tylko nad morzem, normalnie nie spędzam dużo czasu na dworze :]
OdpowiedzUsuńNie używałam nigdy tego olejku,jakoś zawsze sięgam po te z Eveline:)
OdpowiedzUsuńA ja nie lubię olejków, ale skoro nie jest tłusty to może się kiedyś skuszę :)))
OdpowiedzUsuńJa w zasadzie też się nie opalam, ale niedługo urlop, chociaż będę w domu to może się chwilę posmażę jak pogoda dopisze, chętnie bym wypróbowała ten olejek, bo też mnie na czerwono zawsze "bierze"
OdpowiedzUsuńoj, oj, coś dla mnieee! <3 ;))
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że poza wakacyjnym opalaniem raczej stronię od filtrów, za co zostałam już nie raz zbesztana :-) Aczkolwiek jeśli będę miała na uwadze urlop na plaży, z pewnością będę pamiętać o tym olejku - dziękuję, że o nim wspomniałaś!
OdpowiedzUsuńJa walę SPF 50+ i na twarz i na ciało ;) Też staram się przebywać w cieniu, ale czasem się nie da, a mnie spala na czerwono w kilka minut :(
OdpowiedzUsuńNa wakacje jak znalazł :)) super!
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że się super szybko wchłania! :D
OdpowiedzUsuńNie używam takich produktów :)
OdpowiedzUsuńJa stawiam na opalanie w ruchu, bo takie leżenie nad morzem jest dla mnie niesamowicie nudne :)
OdpowiedzUsuńJak dla mnie olejek wydaje się być fantastyczny, bo napisałaś, że piasek się do nas nie klei, dobrze chroni i ma świetną cenę :)
nie dla mnie nie opalam się;p
OdpowiedzUsuń<Swietna zapowiedz, muszę spróbować!!! Ciekawie napisany post!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
http://missmoonlight-pl.blogspot.com
Uwielbiam olejki do opalania :) Aktualnie używam z Kolastyny z SPF 15 :) Tego olejku nie miałam okazji używać :)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdza ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńHmmm ciekawy :) ja zawsze sięgałam po balsamy :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że sprawdziłby się u mnie świetnie. :)
OdpowiedzUsuńJa póki co nie mam się kiedy opalać :P
OdpowiedzUsuńNie wiedziałam, że mają filtry :) Ja się nie opalam, ale filtruję się jak wychodzę na słońce.
OdpowiedzUsuńw tej kwestii korzystałam tylko z olejku Marizy :)
OdpowiedzUsuńnie znałam :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę wspaniałego weekendu :)
Anru,
ja unikam słońca i staram się nie opalać :)
OdpowiedzUsuńgreat post, have a nice weekend! :)
OdpowiedzUsuńhttp://www.itsmetijana.blogspot.com/
Nie jestem fanką stosowania w ogóle filtrów, ale ostatnio, kiedy były te upały, smarowałam się balsamem z filtrem ;)
OdpowiedzUsuńTego akurat nie znam :) wolę treściwe balsamy z filtrem :)
OdpowiedzUsuńWydaje się być świetny :)
OdpowiedzUsuń