pielegnacjadloniistop,

Kosmetyki z biedronki

7/02/2015 Unknown 77 Comments

Od poniedziałku w biedronce pojawiła się obfita oferta kosmetyków, dziwne byłoby gdybym się na coś nie skusiła :D Takie okazje zawsze zachęcają nas i niekoniecznie nasz portfel. Poza tym co widzicie na zdjęciu kupiłam jeszcze pistacjowy żel pod prysznic i trzypak płatków kosmetycznych, ale zapomniałam zrobić im zdjęcie.




Peeling enzymatyczny - Lirene : chyba najsłynniejszy peeling enzymatyczny, ja go jeszcze nie miałam. W ogóle nie mam doświadczenia z tym typem peelingów, ale już od bardzo dawna chciałam jakiś przetestować. Napiszę o nim osobny post. Cena: 9,89 zł.


Serum z witaminami A, E i F - Delia : mile zaskoczona produktami do włosów z Delii, o których pisałam tutaj postanowiłam przetestować serum do pielęgnacji twarzy, szyi i dekoltu. Ono na pewno doczeka się osobnego posta, ale na razie czeka w kolejce do używania. Cena: 9,99 zł.


Pumeks - Pumice Spa : nie mam problemów ze skórą u stóp i muszę przyznać, że nie poświęcam ich pielęgnacji dużej uwagi. Pumeks to jedyny produkt, o którym pamiętam i którego od czasu do czasu potrzebuję. Cena: 3,99 zł.

A wy na co się skusiliście? Znacie dwa pierwsze produkty, co o nich sądzicie? :)

Zobacz inne posty:

77 komentarzy:

  1. Na peeling enzymatyczny Lirene muszę zwrócić uwagę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zaciekawiło mnie to serum z Delia :)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam ten pumeks :)
    produktów które kupiłaś nie znam...
    ja kupiłam suchy szampon :)

    pozdrawiam serdecznie
    Marcelka Fashion :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ooo, ten pumeks przydałby mi się!

    OdpowiedzUsuń
  5. pumeksy Pumice świetnie się sprawdzają :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miałam peeling enzymatyczny, był fajny, ale dla mnie za słaby. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten żel pistacjowy to chyba każdy wybrał :D Też skusiłam się na serum z Delii, a nawet na dwa :D Ale teraz nie pamiętam jakie :P

    OdpowiedzUsuń
  8. Patrzyłam na serum, ale finalnie nic nie kupiłam... :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie miałam nic z kosmetyków,które kupiłaś :) za to jestem bardzo ciekawa tego serum z Delii i będę czekała na recenzję :) też chciałam kupić pistacjowy żel, ale jakoś mi ostatnio nie było po drodze do Biedronki :P

    OdpowiedzUsuń
  10. Peeling i serum chętnie bym wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  11. oo fajne produkty, ja rzadko zaglądam do biedronki bo nie mam jej w pobliżu

    OdpowiedzUsuń
  12. Nie wiedziałam, że ten peeling enzymatyczny jest sławny :P ale ja używam go już bardzo długo i uwielbiam :)) to mojej cery jest świetny :P

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzialam ten koszyk w pepco, zastanawialam sie czy nie kupic;) A co do kosmetykow to bardzo fajne:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten peeling jest świetny!

    OdpowiedzUsuń
  15. Ciekawe produkty :). Pozdrawiam!

    + lublins.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Ten peeling mnie zaciekawił, muszę go wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Biedronka zaczęłam mnie zaskakiwać, mają teraz bardzo bogatą i ciekawą ofertę :) I dobrze, że jest w moim mieście :D
    Pozdrawiam serdecznie, Mój blog/ KLIK :))

    OdpowiedzUsuń
  18. Ja też skusiłam się na pumeks :-)

    OdpowiedzUsuń
  19. Cieszę się , że w Bidronce jest coraz więcej kosmetyków
    Kurcze, tej Delii u siebie nie widziałam

    OdpowiedzUsuń
  20. Tego peelingu z Lirene też jeszcze nie miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Ja skusiłam się na maseczkę nawilżającą z Tołpy oraz zestaw szampon +odżywka Garnier Fructis Goodbay Damage. Ale chyba jeszcze dokupię peeling, gdyż kończy mi się ten z Sylveco.

    OdpowiedzUsuń
  22. A ja bym skusiła się na Delie ;) Na lato, kiedy skóra tyle na słońcu, przydałaby się :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Oo ja dostałam od mamy kilka produktów Tołpy właśnie też z biedronki :)))

    OdpowiedzUsuń
  24. ajjj jak tęskno mi za Biedronką !
    Tam zawsze idzie coś fajnego kupić ; **
    jestem bardzo ciekawa jak spisze się te serum

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten peeling jest rzeczywiście super :)
    Jutro wybiorę się do Biedry i zakupię - o ile cokolwiek tam jeszcze zostanie!

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawe jak sprawdzi się peeling i serum ;)

    OdpowiedzUsuń
  27. Nie widziałam tego peelingu, a szkoda, bo bardzo lubię enzymatyczne. Zastanawiam się też nad kupnem tego serum, bo ma bardzo dobre opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  28. bardzo fajne zdobycze :)

    OdpowiedzUsuń
  29. ja chciałam skarpetki złuszczające i te plastry na pięty, ale oczywiście wszystko wykupione :D
    ja jeszcze nigdy nie używałam peelingów enzymatycznych, ale muszę się kiedyś skusić, a o tym z lirene też dużo dobrego słyszałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  30. muszę sie wybrać po kosmetyki do włosów ; )
    http://twinstyl.blogspot.com/2015/07/love-jeans.html

    OdpowiedzUsuń
  31. Miałam ten peeling enzymatyczny Lirene, ale nie sprawdził się u mnie, enzymy owocowe mnie uczulają :(

    OdpowiedzUsuń
  32. ciekawi mnie ten peeling enzymatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  33. Rozejrzę się za tym peelniegiem, bo przydałby mi sie taki, na mój naczynkowy nos ^^

    OdpowiedzUsuń
  34. peelingu tego nie miałam jednakże produkty z Lirene bardzo lubię :-)

    OdpowiedzUsuń
  35. Ja kupiłam serum z kolagenem ale nad tym też się zastanawiałam, kupiłam też żel pistacjowy i pumeks. A peeling Lirene mam już, jest ok, ale najbardzie lubię niebieski drobnoziarnisty.

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo lubię peeling z Lirene! :-)

    OdpowiedzUsuń
  37. Kupiłam ten sam pumeks, tylko zielony :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Ciekawa jestem tego serum. Widziałam ich klika rodzajów, zdaje się, że w Jasminie też mają ich spory wybór.

    OdpowiedzUsuń
  39. A ja dopiero dziś zajrzałam do biedronki i nic nie znalazłam :( Nie wiem czy w ogóle nie było tych produktów czy po prostu je ominełam

    OdpowiedzUsuń
  40. Z Lirene miałam peeling gruboziarnisty i sprawdzał się bardzo dobrze, teraz chyba czas na ten enzymatyczny :)

    OdpowiedzUsuń
  41. Ale wy kusicie, aby iść do biedronki na łowy! Śliczny koszyczek(?) :)

    OdpowiedzUsuń
  42. Ja jeszcze nawet nie byłam, ale moja mama kupiła kilka rzeczy ;)

    OdpowiedzUsuń
  43. Sporo nowości kosemtycznych pojawia się w Biedronce ostatnio :)

    OdpowiedzUsuń
  44. Ja mam zapasy, więc omijałam kosmetyki z daleka.:)

    OdpowiedzUsuń
  45. Słyszałam o tym peelingu dużo dobrego, a na serum chyba się skuszę ;)

    OdpowiedzUsuń
  46. Mam ten peeling, fajny jest :)

    OdpowiedzUsuń
  47. Moja łazienka jest pełna,pasuje :(

    OdpowiedzUsuń
  48. tak fajnie je zaprezentowałaś, że mam ochotę się na nie skusić :D

    OdpowiedzUsuń
  49. Delia mnie kusiła... Kurczę, mogłam brać:/

    OdpowiedzUsuń
  50. Właśnie przejrzałam ofertę Biedronki i jest w czym wybierać. Z Lirene mam peeling gruboziarnisty i jak na razie jestem usatysfakcjonowana z efektu.
    :*

    OdpowiedzUsuń
  51. też byłam i kupiłam ten peeling:)

    OdpowiedzUsuń
  52. ja kupiłam tylko odżywkę z garniera i mleczko do ciała też z garniera:)

    OdpowiedzUsuń
  53. Ja kupiłam maskę z tołpy i waciki;D

    OdpowiedzUsuń
  54. Nie wiedziałam, ze Delia jest w Biedrze :)

    OdpowiedzUsuń
  55. muszę się też wybrać na zakupy kosmetyczne do biedronki :D

    http://marcysiaak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  56. Już drugi raz widzę to serum, muszę wypróbować :)

    www.mamawplaskimobuwiu.blogspot.co.uk

    OdpowiedzUsuń
  57. Muszę sobie kiedyś dokładniej obejrzeć ten peeling ;)

    Miło tu u Ciebie, dodaję do obserwowanych - na pewno tu wrócę.
    W wolnej chwili zapraszam do siebie ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  58. Dużo czytałam o tym peelingu i większość go poleca, chyba sama się na niego skuszę :)
    http://think-positiive.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  59. Też sobie ten pumeksik kupiłam :)

    OdpowiedzUsuń
  60. Też nie miałam tego peelingu. ;) Ja kupiłam odżywczy krem do ciała vellie cosmetics. ;D

    OdpowiedzUsuń
  61. Nie kupiłam w Biedronce nic poza wacikami :D

    OdpowiedzUsuń
  62. Jakoś nic mnie w B nie pokusiło ;)) chciałam płatki kosm. ale mam jeszcze zapas więc odpuściłam, póki co zużywam zapasy ;)

    OdpowiedzUsuń
  63. Pierwszy miałam, całkiem w porządku był. Ja kupiłam malinowy balsam do ust a'la eos, róż z bell, małą maskę z biowaxa i zapas wacików, jakoś nic innego mnie aż nie powaliło :)

    OdpowiedzUsuń
  64. Jestem ciekawa jak sprawdzi się serum ;-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  65. też kupiłam ten pumeks ;)
    zaciekawiło mnie to serum którego już nie było jak ja byłam w biedrze..

    OdpowiedzUsuń
  66. Ostatnio mają ciekawe propozycje kosmetyczne :)

    OdpowiedzUsuń
  67. miałam serum z delii ale niebieskie ;P

    OdpowiedzUsuń
  68. Polowałam na to serum, ale nie było, a chyba w trzech biedronkach sprawdzałam:) Także skusiłam sie tylko na żel pod prysznic pistacjowy:)

    OdpowiedzUsuń
  69. Peeling enzymatyczny Lirene! Używałam, używałam... ale chyba moja cera woli te drobnoziarniste peelingi, które aż czuć na buźce. Nie mniej jednak produkt warty uwagi! :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Miałam zamiar kupić to żółte serum ale później zrezygnowałam a teraz żałuję :/ będzie recenzja jak się sprawuje?:)

    OdpowiedzUsuń