pielegnacjawlosow

bananowa maska do włosów - kallos

7/11/2015 Unknown 82 Comments

Maska do włosów to produkt niezwykle dla mnie niezbędny - co jakiś czas używam rozjaśniacza, więc możecie sobie wyobrazić jak ważna jest odpowiednia pielęgnacja takich włosów. Szampon i odżywka to duet, który towarzyszy mi codziennie, ale nie jest wystarczający. Raz czy dwa razy w tygodniu  nakładam na włosy maskę i chcę dziś wspomnieć o jednej z moich ulubionych, na pewno wielu z was znanej masce bananowej z kallosa.

 


Konsystencja produktu jak i wygląd przypominają budyń, natomiast zapach jest moim najulubieńszym jaki może być w kosmetykach - bananowy. Niestety nie utrzymuje się on zbyt długo, ale przyjemnie unosi się w powietrzu podczas trzymania maski na włosach.

OD PRODUCENTA:

Wzmacniająca maska do włosów z kompleksem multiwitamin. Zawartość składników aktywnych - witamin A, B1, B2, B3, B5, B6, C, E, oleju oliwkowego i ekstraktu banana - natychmiast nawilża, nadaje energii i witalizuje włosy. Tworzy na włosach warstwę ochronną i w ten sposób powoduje większą odporność fryzury zarówno na działanie gorącego powietrza wydzielającego się z suszarki, jak i na wpływ warunków pogodowych. Wyczarowuje połysk, jedwabistość i miękkość w dotyku suchym, słabym i wyblakłym włosom. Stosowanie: po umyciu, na wysuszonych ręcznikiem włosach, po upływie 5 minut działania spłukać.



ODE MNIE:

Pierwszy raz moje włosy poznały się z tą maską u fryzjera po farbowaniu i byłam oczarowana - rzadko farbowane na blond włosy wyglądają pięknie i zdrowo, a po użyciu tego produktu właśnie tak się stało. Włosy były miękkie, milutkie, błyszczące. Wyblakłe po jakimś czasie od farbowania kosmyki po zastosowaniu produktu faktycznie wyglądają lepiej. Niektóre maski zalecane są do trzymania na włosach ok 20 min, tą wystarczy trzymać 5 min i gotowe - nie zawsze mam czas trzymać długo kosmetyki na głowie, więc bardzo mnie to cieszy. Za ok 10 zł (w hebe) dostajemy litr niesamowicie wydajnej, dobrej i świetnie pachnącej maski i bardzo chętnie kupię ja ponownie, ale chciałabym też przetestować inne. Bardzo polecam wszystkim blondynkom, ale nie tylko :)

Znacie tą maskę? Jakich masek używacie? Co polecacie mi z Kallosa? :)

Zobacz inne posty:

    82 komentarze:

    1. mam jej juz drugie opakowanie, jest najlepsza:)

      OdpowiedzUsuń
    2. mam juz drugie opakowanie i jest najlepsza :)

      OdpowiedzUsuń
    3. Ja używam teraz tej niebieskiej, ale już się kończy i następna będzie ta ;)

      OdpowiedzUsuń
    4. Wersji bananowej jeszcze nie miałam ale to kwestia czasu :)

      OdpowiedzUsuń
    5. Ja juz mialam wiele masek z tej firmy, ale bananowej jeszcze nie, planuje to zmienic :)

      OdpowiedzUsuń
    6. Tej nie znam, ale wpisuję na listę :)

      OdpowiedzUsuń
    7. Mam długie włosy i zawsze nakładam duuużo maski na nie, także litrowe Kallosy bardzo mi odpowiadają. Miałam bananową i u mnie też sprawdziła się świetnie. Ale kallosowym hitem jest u mnie latte, a najgorzej spisała się ta z keratyną.

      OdpowiedzUsuń
    8. na bananową wersję mam chęć :)

      OdpowiedzUsuń
    9. Kallos - latte to jest mój hit! Mam to ogromne opakowanie już baaaardzo długo i spisuje się świetnie. :-)

      OdpowiedzUsuń
    10. Moje włosy uwielbiają tę maskę <3 A ja jej zapach :)

      OdpowiedzUsuń
    11. Spróbuj użyć tej z proteinami, wydaje mi się być najmocniejsza :)

      OdpowiedzUsuń
    12. Maski Kallosa bardzo lubię, też mam rozjaśniane włosy i spisują się u mnie wyśmienicie. Bananowej wersji jeszcze nie miałam, ale mieć ją będę na pewno :)
      Również dodałam do obserwowanych, pozdrawiam ^^

      OdpowiedzUsuń
    13. Właśnie teraz ją zaczynam stosować ;) Również obserwuję, będę tu wpadać często ;)

      OdpowiedzUsuń
    14. też kusi mnie ta maska bananowa, podobno pachnie prześlicznie Pozdrawiam :-)

      OdpowiedzUsuń
    15. Ja jeszcze tej firmy nic nie używałam

      ____________________
      Fashion fashion
      www.justynapolska.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    16. Nie używałam jeszcze produktów tej firmy

      ____________________
      Fashion fashion
      www.justynapolska.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    17. Mam taką z algami :) jest nawet nawet jak na swoją cenę :)

      OdpowiedzUsuń
    18. Nigdy nie używałam maski z tej firmy, ale chyba skorzystam czytając Wasze opinie :)
      Zapraszam: http://ineedyoursoul.blogspot.com/

      OdpowiedzUsuń
    19. Ja mam Kallosa i Latte i sprawdzają się świetnie;)

      OdpowiedzUsuń
    20. Nigdy nie słyszałam o tej masce i wychodzi na to, że muszę ją kupić ;-)

      OdpowiedzUsuń
    21. keidys mialem szału nie zrobiła ale też zła krztwdy nei robi :)

      OdpowiedzUsuń
    22. Mam też tą maskę, uwielbiam jej zapach :)

      OdpowiedzUsuń
    23. też kiedyś rozjaśniałam włosy i bez maski ani rusz :) teraz porzuciłam malowanie włosów, ale mam chęć na tą maskę :) musi pięknie pachnieć :)

      OdpowiedzUsuń
    24. Wiele o niej słyszałam i się zastanawiałam czy kupić, ale widzę, że warto :)

      OdpowiedzUsuń
    25. Miałam Keratynową, teraz mam Algową, ale następna będzie Bananowa :)

      OdpowiedzUsuń
    26. Do farbowanych włosów z kallos może keratin byłoby ok ;] A tą chyba kupie jak skończe silk. Zapach bananów mnie przekonuje :D

      OdpowiedzUsuń
    27. Ja już od dawna mam zamiar ją kupić, ale w kocu top zrobię :)

      OdpowiedzUsuń
    28. Miałam tą maskę i bardzo dobrze się spisywała :)

      OdpowiedzUsuń
    29. jeszcze jej nie stosowałam, ale koniecznie muszę się skusić na którąś z kallosa. Używam biovax czasem teraz

      OdpowiedzUsuń
    30. Wersja bananowa nie sprawdziła się niestety u mnie.świetnie za to działa na moje włosy wersja Blueberry i Keratin :)

      OdpowiedzUsuń
    31. Mam, ale szampon :D Jest świetny, bo gdy nie mam czasu na maski i odżywki, to używam tego szamponu i cieszę się czystymi, miękkimi i błyszczącymi włosami ;)

      OdpowiedzUsuń
    32. ja miałam tą maskę , ale z Keratyną i stwierdzam, że to totalne dno. Moje włosy po niej stały się suche jak wiór. A też kupiłam cały litr... :(

      OdpowiedzUsuń
    33. Miałam już większość masek Kallosa ale tej jeszcze nie miałam! ;)

      OdpowiedzUsuń
    34. ta maska jest już słynna, chyba każdy już o niej słyszał
      jeszcze niestety nie uzywałam, ale zamierzam to zmienić

      OdpowiedzUsuń
    35. Lubię Kallosa, ale banan to tylko do jedzenia :D

      OdpowiedzUsuń
    36. jakby miala inna pojemnosc tzn mniejsza to moze;)

      OdpowiedzUsuń
    37. Z tej firmy miałam chyba wszystkie oprócz tej!!! Próbowalam kazdej po kolei i nie byłam z nich zadowolona :( ani miekkie, ani błyszczące...myślę, ze moze nie to było akurat potrzebne moim włosom. Ale tej bananowej nie spróbowałam, poddałam sie, ale zachęciłas wpisem i chyba zaryzykuję!! A znasz może jakies dobre olejki do włosów?

      Pozdrawiam i zyczę trochę słońca w weekend :)

      http://missmoonlight-pl.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    38. Od dawna mnie kusi, ale nie mogę jej wyłapać nigdzie. Chyba tylko przez neta...

      OdpowiedzUsuń
    39. Nie miałam jeszcze tych litrowych masek, ale mam zamiar wypróbować :)

      OdpowiedzUsuń
    40. Uzywalam juz z algami i keratyna, ale chyba wszystkie pachna nieziemsko ladnie ;))

      OdpowiedzUsuń
    41. Nie miałam jeszcze żadnej maski z Kallosa :)

      OdpowiedzUsuń
    42. Mam niebieską z tej serii i była ok, choć nie pachnie owocowo :( Ale ogólnie byłam zadowolona :)

      OdpowiedzUsuń
    43. Bananowej nie miałam, szkoda że nie wybrałam jej zamiast czekoladowej, która nic u mnie nie robi :D.

      OdpowiedzUsuń
    44. zamierzam wypróbować tą wersję kallosa.

      OdpowiedzUsuń
    45. Dziekuje za obserwowanie, tez obserwuje :* piekny blog:)

      OdpowiedzUsuń
    46. Tej akurat nie miałam, ale uwielbiam maski z Kallosa! :)

      OdpowiedzUsuń
    47. Jak trochę uszczuplę zapasy to na pewno kupię.

      OdpowiedzUsuń
    48. Ja mam różową, oczywiście wybór za kolor :D

      OdpowiedzUsuń
    49. Oo jeszcze nie testowałam bananowej wersji - koniecznie muszę :)

      OdpowiedzUsuń
    50. Uwielbiam Kallosy. Tej jeszcze nie miałam, u mnie w użyciu własnie waniliowa.

      OdpowiedzUsuń
    51. Miałam tą maseczkę i przyznam, że bardzo ładnie pachnie. Jednak opakowania są dla mnie za duże i szybko potem się męczę z litrowymi Kallosami

      OdpowiedzUsuń
    52. Słyszałam już wiele dobrego o jej zapachu. Może kiedyś kupię :)

      OdpowiedzUsuń
    53. a ja nadal nie mam nic z kallosa....

      OdpowiedzUsuń
    54. Ja osobiście mogę ci polecić maskę z Kallosa ale tą z keratyną, mi bardzo się sprawdza :):)

      www.Anita-Turowska.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    55. W zapasach mam jeszcze Kallos Keratin. Jak ją zużyję to wypróbuję tą bananową :)

      OdpowiedzUsuń
    56. Nie miałam, ale zakupię. Ja używałam do tej pory glównie masek z Waxa, Kerastase, a teraz oczekuję na Olaplex. Mam nadzieję, że to mi coś da..

      Pozdrawiam,
      www.izabielaa.blogspot.com

      OdpowiedzUsuń
    57. Nie miałam tej wersji, ale skoro jest dobra to muszę ją kupić i sprawdzić :)

      OdpowiedzUsuń
    58. Właśnie ją testuję, lubie jej zapach, pozdrawiam i obserwuję :)

      OdpowiedzUsuń
    59. Czytałam o niej dużo dobrego, może w końcu będzie moja!!

      OdpowiedzUsuń
    60. Ja już nie blondynka, ale niestety Kallos słabo u mnie działa.

      OdpowiedzUsuń
    61. Nie miałam nigdy tej maski do włosów :p
      mój blog, hooneyyy

      OdpowiedzUsuń
    62. Ja dotąd miałam tylko jedną maskę tej marki. Nie polubiłam jej i nie kusi mnie kupowanie następnych na razie.

      OdpowiedzUsuń
    63. Lubię maski Kallos`a, ale tej jeszcze nie miałam :) Na pewno wypróbuję :)

      OdpowiedzUsuń
    64. Z tych masek znam Jagodową i mogę Ci ją szczerze polecić :)

      OdpowiedzUsuń
    65. własnie o niej ostatnio sporo czytałam i się na nią skuszę:)
      Sandicious

      OdpowiedzUsuń
    66. Kiedyś miałam jakieś 2 podstawowe wersje Kallosa taką zwykłą zieloną i różową ale średnio się sprawdziły. Jakiś czas temu jednak wszędzie zaczęłam czytać pochlebne opinie na temat różnych masek Kallosa typu właśnie banan cherry itd i postanowiłam dać Kallosowi 2 szansę. Przy okazji zakupów internetowych nabyłam Blueberry i to był strzał w 10 :> Jest super... na banana też mam ochotę i pewnie niedługo kupię :D

      OdpowiedzUsuń
    67. Niedawno robiłam szczegółowy przegląd masek Kallosa u siebie na blogu gdybyś chciała poczytać to zapraszam na mazgoo.blogspot.com, dotychczas miałam praktycznie wszystkie ( 2 mi brakuje) bananowa spisuej sie fantatsycznie ale troszke niewdziecznie spisuje sie na zimnych odcieniach włosow, szczegolnie tych farbowanych, zauwazyłam rudzenie skalpu, pomijajc to jest prawdziwym killerem :) ładnie nawilza, odzywia, wlosy sa miekkie, sprezyste i ten zapach :D przypomina mi dzieciństwo i aromat wapna którym mnie katowali rodzice :D

      OdpowiedzUsuń
    68. Właśnie kupiłam Cherry :)

      OdpowiedzUsuń
    69. Bardzo lubię maski Kallos. Niedawno zdenkowałam Kallos Latte.
      :*

      OdpowiedzUsuń
    70. Miałam ją i się niestety nie polubiłyśmy... :)
      Obserwuję Cię już od jakiegoś czasu, wpadnij może do mnie :)

      OdpowiedzUsuń
    71. Supet ta maska. Koniecznie muszę sobie jakąś sprawić bo moje włosy takie ostatnio bez połysku, smutne i matowe :-)

      OdpowiedzUsuń
    72. Banan mnie kusi;)

      OdpowiedzUsuń