pielegnacjaciala
Garnier Body Oil Beauty - odżywcze mleczko do ciała z olejkami
Kilka razy pytaliście jak sprawdza się często pokazywane przeze mnie mleczko z Garniera.. w końcu zebrałam się żeby coś o nim napisać. Ciekawych produktu zapraszam do czytania :)
OD PRODUCENTA:
Mleczko wzbogacone jest w cztery olejki: arganowy, makadamia, migdałowy i różany. Przeznaczone jest do pielęgnowania skóry suchej i pozbawionej blasku. Posiada ono nietłustą konsystencję, nie klei się i szybko wchłania.
OPAKOWANIE I ZAPACH:
Przyjemna dla oka płaska butelka z niezacinającą się pompką. Kiedy uniesiemy produkt do słońca możemy zauważyć ilość pozostałego mleczka w opakowaniu. Zapach jest tutaj jedną z największych zalet : coś jakby delikatnie perfumowany, absolutnie nie jest mdły czy intensywny, utrzymuje się na ciele, przyjemnie je otulając.
CENA I DOSTĘPNOŚĆ:
15-20 zł za 250 ml, dostępny niemal wszędzie.. jak akurat kupiłam w Biedronce.
MOJA OPINIA:
Produkty Garnier albo mi odpowiadają albo nie, raczej nie zdarza mi się coś pomiędzy. W przypadku tego mleczka jest to strzał w dziesiątkę! Towarzyszyło mi w czasie wakacji i przyjemnie koiło spieczone od słońca ciało, nadając mu zdrowego blasku i nawilżając je. Konsystencja jest średniej gęstości, faktycznie mleczko nie pozostawia tłustej, klejącej powłoki. Dodatkowo zapach i poczucie, że dostarczam skórze dobroczynnych olejków ogromnie umilał mi jego używanie. Nie jestem fanką balsamowania ciała i często o nim zapominam, ale ten produkt jest na tyle przyjemny, że aż chce się to robić! Tak więc wszyscy zainteresowani produktem - nie macie się nad czym zastanawiać, warto kupić :)
Znacie? Jakie zapachy lubicie w balsamach? A może wolicie produkty bezzapachowe? :)
Zapraszam na konkurs :)
Kuszący ;) Zawsze stawiam na balsamy które mają pachną, ale bez przesady, żeby nie były jakieś perfumowane..
OdpowiedzUsuńU mnie niestety to mleczko się nie sprawdziło. A szkoda, bo pokładałam w nim wielkie nadzieje ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńbardzo fajny produkt :)
OdpowiedzUsuńNie używałam, jednak produkt wydaje się być bardzo fajny! :-)
OdpowiedzUsuńJa lubię bardziej owocowe, słodkie zapachy w kosmetykach, ale ten balsam może być fajny na przyszłe wakacje :)
OdpowiedzUsuńWidziałam go właśnie też w Biedronce i zastanawiałam się nad kupnem :)
OdpowiedzUsuńlubię produkty do ciała z Garnier i nad tym się zastanawiałam to teraz wiem że moge go kupić ;p
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się jego zapach :)
OdpowiedzUsuńNie widziałam tego produktu a wygląda bardzo interesująco. Brzmi zachęcająco - lubię takie zapachy.
OdpowiedzUsuńKiedy moja skóra się burzy wolę balsamy bez zapachu ale kiedy jest wszystko w porządku bardzo lubię zapachy w balsamie / maśle - mogą być różne, byleby nie były kwaśne lub zbyt słodkie / płaskie.
Czuję się skuszona :)
OdpowiedzUsuńJa lubię produkty bezzapachowe na górne partie ciała a na dolne te bardziej aromatyczne ;) ostatnio widziałam ten balsam jako cena na do widzenia więc chyba wycofują albo coś zmienia
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze. Ja uwielbiam owocowe balsamy :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, garnier nigdy jeszcze nie sprawdził się na mojej skórze- a jestem atopikiem, więc przetestowałam chyba każdy możliwy krem, mleczko, czy balsam jaki jest na rynku. Preferuję kozie mleko, niekoniecznie to najpopularniejsze z Ziaji, oraz kremy z apteki ;)
OdpowiedzUsuńcome-carpe-diem-baby.blogspot.com
Widziałam i chyba kiedyś się skuszę skoro zachwalasz:) Swego czasu uwielbiałam czerwonego Garniera. Nie wiem jak teraz by się spisał ale kiedyś był dla mnie rewelacyjny!
OdpowiedzUsuńLubię produkty Garniera, a ich mleczek do ciała jeszcze nie miałam :P
OdpowiedzUsuńLubię takie produkty z olejkami, to może być bardzo skuteczny balsam. :-)
OdpowiedzUsuńKochana piękne zdjęcia :) Bardzo zaciekawił mnie ten produkt :)
OdpowiedzUsuńWielki plus za dozownik z pompką :)
OdpowiedzUsuńBalsamów z Garniera jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńKupię na pewno, bo akurat szukam jakiegoś dobrego mleczka :)
OdpowiedzUsuńnie mialam ale potrzebuje cos nowego na jesien :D
OdpowiedzUsuńTak jak pisałam na blogu lubie także balsamy do Garniera i tak samo jak Ty nie jestem jakoś zbyt regularna w "balsamowaniu" :D Używam gdy moja skóra naprawdę tego potrzebuje (zawsze po basenie) :D
OdpowiedzUsuńchyba przy najbliższej wizycie w biedronce go kupie;)
OdpowiedzUsuńja lubię balsamy garnier, najlepiej jeszcze jak pachną aloesem albo jakimś owockiem to już super :)
OdpowiedzUsuńJa się w mleczku Bielendy rozkochałam ostatnio :)
OdpowiedzUsuńa jeszcze go w biedronce nie widziałam :3 balsamów z garniera nie używałam; za to lubię balsam z isany o zapachu masła kakaowego :) to mój strzał w 10 :P
OdpowiedzUsuńbardzo ciekawie opisany produkt ^^
+zaobserwowałam Cię :* i w wolnej chwili zapraszam :D
Uwielbiam balsamy z Garnier :)
OdpowiedzUsuńPrześliczne zdjęcia ♥
Obserwuję :)
yolooliwkaa.blogspot.com
To w takim razie chyba go kupię ;)
OdpowiedzUsuńMam w planach jego zakup.
OdpowiedzUsuńPrzyznam, że pierwszy raz widze ten produkt
OdpowiedzUsuńZ chęcią wypróbowałabym ten balsam :)
OdpowiedzUsuńkorci ?:D
UsuńCzęsto nacinam się na to, że produkt bezzapachowy jednak ma zapach.i to mało przyjemny... Bardzo spodobał mi się kolor tego balsamu i olejkowy team ;) chyba po niego sięgnę
OdpowiedzUsuńPreferuję produkty tylko zapachowe, lecz z Garniera poza szamponem i odżywkę nic nie miałam. :D
OdpowiedzUsuńLubie te balsamy ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam zapachowe balsamy *__*
OdpowiedzUsuńwłaśnie nominowałam Ciebie do LIEBSTER BLOG AWARD,więcej na moi blogu ;)
Podoba mi się to mleczko :)
OdpowiedzUsuńnie znam :) ale myślę że może się sprawdzić u mnie :)
OdpowiedzUsuńMnie jakoś nie ciekawią smarowidła garniera, kiedyś lubiłam, ale teraz nie bardzo :)
OdpowiedzUsuńDawno nie miałam żadnego balsam Garniera;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam to mleczko!
OdpowiedzUsuńJa z Garnierem tez tak mam,że albo coś mi odpowiada albo jest kompletnie do niczego.Tego nie miałam ale bardzo lubię ten w czerwonym opakowaniu :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie zwracałam na niego szczególnej uwagi ale przy najbliższych zakupach chętnie dorzucę go do koszyka choć u mnie balsamowanie się idzie bardzo opornie;)
OdpowiedzUsuńFajne ma opakowanie.
OdpowiedzUsuńJa uwielbiam produkty z Garnier !!
OdpowiedzUsuńhttp://sk-artist.blogspot.com
Kusząca propozycja od dawna szukam balsamu,który nie będzie się kleił. :)
OdpowiedzUsuńW dodatku jest bogaty w skład. :)
Zapraszam do mnie,post o motywacji do ćwiczeń. Może i Ty zaczniesz wraz ze mną pracować nad swoim ciałem. :)
http://evelinololove.blogspot.com/2015/09/jesienna-chandra.html
Ja tam lubię jak kosmetyki ładnie pachną. :) Ciekawy balsam, mam podobnie jak Ty. Też nie lubię się balsamować.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam mleczka z Garniera i czuję się skuszona twoja recenzją :))
OdpowiedzUsuńLubię zapachowe mleczka :)
OdpowiedzUsuńPytałaś o farbę u mnie na blogu. Firma artego do użytku profesjonalnego, mieszanka trzech odcieni. Zazwyczaj farbuję się u fryzjera, jednak wyjechałam za granicę i fryzjerka przygotowała mi te farby, już dwa razy miałam je nakładane w domu. Są to bezpieczne farby, nie jakieś rozjaśniacze, które niszczą włosy.
OdpowiedzUsuńJuż bardzo dawno nie miałam balsamu Garnier, ale na ten może się skuszę :)
OdpowiedzUsuńBalsamy Garnier są super i sama często po nie sięgam. Bede musiała ten wypróbować :)
OdpowiedzUsuńLubię mleczka do ciała i balsamy Garniera;)
OdpowiedzUsuńjakoś nie korcą mnie balsamy do ciała Garniera:) jedynie ich odżywki do włosów
OdpowiedzUsuńTeż go miałam, bardzo miło wspominam. Najgorzej było tylko na sam koniec, bo pompka 'nie łapała' już balsamu
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się opakowania. Ja z Garnierem nie bardzo się lubię:/
OdpowiedzUsuńDobrze wiedzieć, że się spisał :)
OdpowiedzUsuńNie wiem jakby ten balsam sprawdził się u mnie, bo np. moja skóra na twarzy i włosy mają tendencję do nieprzyswajania olejków. Po prostu nie umieją ich wchłonąć, choćby nie wiem jak mała ilość to była. Musi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńNie lubię się balsamować, więc raczej się nie skuszę, ale dobrze wiedzieć, że jest fajny :)
OdpowiedzUsuńBardzo dobrze, że się spisał :) czuję się skuszona tym, że ma pompkę :)
OdpowiedzUsuńja nie mam jakiegoś konkretnego zapachu tylko nienawidzę np chemicznego zapachu truskawki, mam wrażenie, że truskawka im rzadko wychodzi :D a jeśli chodzi o balsam chciałam go kiedyś spróbować no ale narazie zużywam :D
OdpowiedzUsuńChętnie kupię, może wreszcie zacznę regularnie się balsamować :)
OdpowiedzUsuńteż nie znoszę balsamowania, ale to mleczko mnie nęci już od jakiegoś czasu :D wykończę wszelkie pootwierane i idę do drogerii :D
OdpowiedzUsuńBardzo różne... zależy od nastroju :) Ja z Garnierem mam podobnie, albo coś mi bardzo pasuje, albo jest zupełną pomyłką.
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale może kiedyś sprawdzę :)
OdpowiedzUsuńJa raczej nie przepadam za balsamowaniem :):)
OdpowiedzUsuńkupię, jak wykończę swoje zbiory :)
OdpowiedzUsuń