pielegnacjatwarzy

niedzielne domowe spa z mazidla.com : brazylijska glinka fioletowa + olej śliwkowy

10/18/2015 Unknown 48 Comments

Staram się, aby znaleźć w każdą niedzielę kilka minut na relaks i domowe spa. Właściwie, to od jakiegoś czasu maseczka minimum raz w tygodniu stała się dla mnie obowiązkiem. Glinka fioletowa jest to trzecia już w mojej kolekcji glinka, a olej śliwkowy drugi. Jak się sprawdziły?



Tworzenie naturalnych maseczek stało się dla mnie norma, nie sięgam już raczej po sklepowe saszetki. Tak na dobrą sprawę naturalne produkty wychodzą o wiele korzystniej. Sklep mazidla.com ma ich w swojej ofercie bardzo dużo.



OLEJ ŚLIWKOWY - OD PRODUCENTA :
Olej śliwkowy to olej delikatny, lekki, łatwo rozprowadzalny oraz szybko i głęboko wnikający w skórę, dzięki czemu po aplikacji nie odczuwa się nadmiernej tłustości. Wchłania się idealnie pozostawiając skórę jedwabiście suchą. Czyni ją ponadto miękką i elastyczną, wzmacnia ściany naczynek krwionośnych, przyspiesza regenerację naskórka oraz pobudza krążenie.

ODE MNIE:
Oleje mają zbawienne działanie na moją suchą skórę, ten nie jest tak tłusty jak arganowy, więc nie waham się używać go na dzień. Zapach ma (co zaskakujące) marcepanowy, a nie śliwkowy :D Zdarza mi się aplikować go pod makijaż i nie sprawia mi to żadnych problemów, bo szybko się wchłania. Jest ogromnym przyjemniaczkiem w codziennej pielęgnacji - skóra jest gładka, miękka i pozbawiona przesuszeń. Nie zauważyłam żeby olej miał właściwości komedogenne. Bardzo chętnie kupię ponownie i to większą pojemność :) 30g/10,82 zł - dostępny tutaj.



BRAZYLIJSKA GLINKA FIOLETOWA - OD PRODUCENTA :
Dzięki wysokiej zawartości minerałów, w tym głównie krzemu, glinka wzmacnia oraz uelastycznia skórę, wysyca ją cennymi minerałami, regeneruje, przyśpiesza proces gojenia, poprawia metabolizm skóry oraz mikrokrążenie, dzięki czemu wpływa na zdrowy koloryt i lepsze odżywienie skóry, a także wspomaga walkę z wolnymi rodnikami. Jest szczególnie cennym naturalnym składnikiem kosmetycznym wykazującym działanie ujędrniające i rewitalizujące zwiotczałą, starzejącą się skórę. Wchłania nadmiar tłuszczu, zanieczyszczenia oraz obumarłe komórki naskórka. W efekcie skóra jest wygładzona, koloryt ożywiony a pory oczyszczone i zwężone. Fioletowa glinka brazylijska wykazuje silne właściwości rewitalizacyjne i przeznaczona jest do pielęgnacji wszystkich rodzajów cer. 

ODE MNIE :
Poniżej możecie zobaczyć zdjęcie maseczki (z dodatkiem oleju śliwkowego ♥)  - jak widzicie jest ona raczej brązowa, a nie fioletowa.. nieco mnie to rozczarowało :( Strasznie się sypie z twarzy przy zasychaniu.. nie miałam takich problemów przy żadnej glince. Wszystko dookoła jest przez to brudne. Jeśli chodzi o samo działanie, to skóra jest dobrze oczyszczona, wygładzona i zrelaksowana - czyli właściwie efekt jak po każdej glince, bardzo zadowalający. Zapach kojarzy mi się z Domestosem i nie jest to raczej wina połączenia glinki z olejem śliwkowym. Co mogę powiedzieć? Działanie glinki jest bardzo w porządku, ale nie jest najprzyjemniejszym mazidłem - zapach, brudzenie no i szczególik - kolor. Na szczęście w sklepie dostępne są też inne rodzaje glinek. 50g/11,73 zł - dostępna tutaj.

Produkty otrzymałam w ramach współpracy ze sklepem z półproduktami kosmetycznymi mazidla.com 

Znacie te produkty? Zamawialiście coś z mazidla.com? :)

Zobacz inne posty:

48 komentarzy:

  1. Ja nie znam, używałam kiedyś tylko glinki zielonej i w sumie jakoś nie jestem przekonana do samodzielnego robienia kosmetyków :) A co do regularności z maseczkami, ostatnio u mnie też się to dzieje. Sama się sobie dziwię, ale bardzo pilnuję, żeby 2 razy w tygodniu nałożyć sobie maseczkę na buźkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam fantastyczny zapach oleju śliwkowego <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kolorek ma fajny :) Ostatnio kupiłam glinkę zieloną :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ani o jednym, ani o drugim nie słyszałam :) Glinka mnie bardzo zaciekawiła.


    PS. Zapraszam na rozdanie do mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zaciekawiłaś mnie olejem śliwkowym :) Muszę go mieć :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie zamawiałam jeszcze nic ale chętnie zerknę na asortyment :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ja jeszcze nic nie zamawiałam z tej stronki ale słyszałam o niej :):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uhh muszę w końcu kupić jakąś glinkę :p

    OdpowiedzUsuń
  9. Szkoda, że sypie się i tworzy bałagan ale dobrze, że w jakiś sposób chociaż działa. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. O glince fioletowej słyszę po raz pierwszy.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten zapach raczej nie jest zachęcający. A o oleju śliwkowym jeszcze nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. tak patrze na Ciebie i nic sie nie zmienilas w mojej glowie od czasow koloni w mje :D a ile to już lat :D co do masek mam narazie dwie nowosci z planet spa od avonu :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nigdy nie używałam glinek, zawsze kupuję gotowe maseczki, najlepiej w saszetkach :) Olej śliwkowy mnie zainteresował z chęcią sama bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Kusi mnie wykonanie takiej maseczki ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. Nie miałam jeszcze półproduktów do domowych maseczek, ale glinki bardzo mnie ciekawią. Najbardziej chyba zielona i biała :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Fioletowej glinki jeszcze nie miałam. Ja jestem fanką czarnej i białej ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Chętnie bym takie mazidła wypróbowała na skórze, bo lubię wszystko co nietypowe. :D Domowe spa najlepsze!

    OdpowiedzUsuń
  18. jakoś nie mogę przekonać się do robienia maseczek, to chyba z lenistwa :P

    OdpowiedzUsuń
  19. Olejek chętnie wypróbuję. Teraz zauważyłam Twoje zdjęcie na istagrams,nie wiedziałam że masz tak długie włosy :-)

    OdpowiedzUsuń
  20. O olejkiem śliwkowym jeszcze się nie spotkałam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  21. Z olejkiem śliwkowym jeszcze się nie spotkałam. :-)

    OdpowiedzUsuń
  22. Uwielbiam glinki i efekt jaki się po nich osiąga ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Szkoda, że nie jest fioletowa! Lepiej nie dopuszczać do zasychania glinek na twarzy, można w ten sposób zrobić sobie krzywdę, podrażnić i wysuszyć skórę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, wiem ale one tak szybko wysychają że nie nadążam :D ale staram się je spryskiwać wodą :)

      Usuń
  24. nie znałam i nie zamawialam! ale olej sliwkowy brzmi fascynujaco i wlasnie laduje na mojej liscie ;)

    OdpowiedzUsuń
  25. Olej śliwkowy mi się marzy więc pewnie kiedyś zamówię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. Olej śliwkowy to dla mnie nowość <3

    OdpowiedzUsuń
  27. Olej wydaje się być obiecujący :)) Buziaki :***

    OdpowiedzUsuń
  28. Nigdy nic od nich nie miałam, ale namówiłaś mnie :) Ja też w weekend staram się robić wolne dla swojego odpoczynku, ale to wychodzi tylko na papierku. A tak na prawdę jak zawsze jest pełno prac, nauki, nadrabiania i kończy się tym że czas pędzi jak szalony, a ja nie zrobiłam nic co choć trochę umiliłoby mi tydzień...

    OdpowiedzUsuń
  29. lubię wszelakie glinki, ale tej bym się bała nałożyć, przez ten zapach podobny do domestosa buuu ;/

    OdpowiedzUsuń
  30. u mnie glinki powodują masakryczną reakcję alergiczną..

    OdpowiedzUsuń
  31. Glinkę uwielbiam! Ale z mazideł nigdy nic nie zamawiałam. :)

    OdpowiedzUsuń
  32. Lubię tę stronę i ich ofertę :) tych produktów akurat nie miałam ;)

    OdpowiedzUsuń
  33. Buuu, nie pozwalaj glince zaschnąć, bo wszystkie syfki pójdą z powrotem w skórę :( Glinki brazylijskie bardzo lubię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. staram się, ale zanim nałożę całość to już wysycha :( staram się pryskać wodą :)

      Usuń
  34. Z tego sklepu chcielibyśmy po niejedną rzecz sięgnąć:)

    OdpowiedzUsuń
  35. Lubię produkty z Mazideł - olej śliwkowy kiedyś miałam :)

    OdpowiedzUsuń
  36. Nie znam tych produktów, ale olejek mnie zaciekawił :)

    OdpowiedzUsuń
  37. Ja o tych produktach słyszę pierwszy raz :)

    OdpowiedzUsuń
  38. W zeszłym roku kupiłam ten olej, jak dla mnie świetny i faktycznie ma wspaniały marcepanowy zapach :)

    OdpowiedzUsuń
  39. szkoda, ze jest dostepny tylko na stronce :c

    OdpowiedzUsuń
  40. sliwkowy uwielbiam :) p.s. piekne oczy:)

    OdpowiedzUsuń
  41. Fajna ta glinka,super wygląda:)))

    OdpowiedzUsuń
  42. będę musiała w jakąs zainwestować :)

    OdpowiedzUsuń