makijaztwarzy,

buble roku 2015

1/04/2016 Unknown 78 Comments

Witam w nowym roku Kochani :) 
Kilka dni temu mogliście przeczytać o moich ulubieńcach 2015, dzisiaj przyszedł czas na listę produktów, które kompletnie się u mnie nie sprawdziły. Jest ona znacznie krótsza i nie miałam żadnych problemów z jej stworzeniem.. zaczynajmy ;)


OCZYSZCZAJĄCE PLASTRY NA NOS - PUREDERM
To moje pierwsze tego typu plastry i obawiam się że ostatnie, bo bardzo mnie zawiodły. Nie robią absolutnie NIC - nie usuwają zaskórników ani nie oczyszczają porów. Nie ma o czym się rozpisywać.. pieniądze wyrzucone w błoto. 
JANTAR MGIEŁKA Z WYCIĄGIEM Z BURSZTYNU - FARMONA
Bubel, któremu poświęciłam nawet osobny post - tutaj. Na drugim miejscu w składzie znajduje się alkohol, który daje poczucie że włosy są jeszcze bardziej zniszczone niż były przed użyciem. Aktualnie leży gdzieś na dnie szuflady, bo nawet wstyd to komuś oddać. 
NAWILŻAJĄCY PŁYN MICELARNY - BEBEAUTY
Zdaję sobie sprawę, że dla wielu z Was jest to doskonały produkt.. mnie niesamowicie podrażnia, choć nie należę do wrażliwców. Słyszałam, że mniejsza pojemność sprawdza się znacznie lepiej niż ta, ale nie mam ochoty próbować. Płynu używałam do demakijażu twarzy i oczu, a w efekcie otrzymywałam łzy i zaczerwienienia. 
PODKŁAD AFFINITONE - MAYBELLINE
Kolejny produkt, który wiem że lubicie. U mnie nie sprawdza się w czasie przesuszenia cery, a także kiedy jej stan jest  idealny. Podkreśla suche skórki, których nie widać gołym okiem, brzydko wygląda na twarzy. Dodatkowo ma niesamowicie lejącą konsystencję, która utrudnia mi aplikację. 

Cztery buble to niedużo, mogę powiedzieć że jestem zadowolona z kosmetyków 2015 :)
Co sądzicie o moich bublach? Jakie są wasze? :)

Zobacz inne posty:

78 komentarzy:

  1. Mgielka jest faktycznie beznadziejna, ale płyn micelarny sprawdza się u mnie dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja również nie lubię tego podkładu... Ale płyn micelarny był całkiem ok :) Kiedyś go używałam... :))
    Zamiast oczyszczających płatków na nos używam żelatyny - działa świetnie! :))

    OdpowiedzUsuń
  3. Całe szczęście nie miałam żadnego z nich :P

    OdpowiedzUsuń
  4. U mnie akurat ten płyn z Be Beauty sprawdzał się bardzo dobrze, ale za to wersja różowa nie :(

    OdpowiedzUsuń
  5. U mnie ten micel z biedronki sprawdza się świetnie niezależnie od pojemności ;) podraznia mnie jedynie ta różowa wersja.

    OdpowiedzUsuń
  6. nie znam żadnego z Twoich bubli, jeśli chodzi o plastry to polecam Ci te z SuperPharmu Beauty Formulas - rewelacyjnie wyciągają zaskórniki. Moje buble to m.in. roll-on pod oczy Delii, kompletnie nic nie robi, a jeszcze powiększa cienie pod oczami

    OdpowiedzUsuń
  7. Moja cera również nie polubiła płynu micelarnego BeBeauty :/

    OdpowiedzUsuń
  8. Płyn i podkład uwielbiam, ale zdarzają się niestety osoby które ich nie lubią i można to zrozumieć w końcu nie każdy produkt pasuje każdej osobie dokładnie. Trzeba będzie zrobić zapas płynu w dużej butli bo idzie mi jak woda :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jeśli tak się zastanowię to w większości jestem zadowolona z ubiegłorocznych kosmetyków, nie zrazily mnie niczym konkretnym choć jedynie korektor rozświetlający catrice illuminating jak dobrze pamiętam nazwę wkurzyl mnie strasznie denna wydajnoscia skończył się po paru użyciach :@

    OdpowiedzUsuń
  10. A ja bardzo lubię mgiełkę Jantar (mam w szklanej buteleczce bez spryskiwacza, wydaje mi się, że to chyba to samo czy się mylę :D ?) Jantar świetnie wpłynęła na wzrost włosów, ale stosowałam ją tylko na skórę głowy i nie mam pojęcia jak zachowałaby się na całej długości :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Piszesz o wcierce Jantar- to inny produkt. U mnie wcierka w szklanej butelce fajnie się sprawdza. ☺

      Usuń
  11. Ten micel też podrażnia moje oczy. No i tego podkładu również nie lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo lubię Affinitona, choć faktycznie podczas przesuszenia skóry podkreśla suche skórki, jednak przy dobrym kremie nawilżającym a nawet tłustym sprawdza się idealnie!
    Jeżeli chodzi o mgiełke jantar i bebeauty tez ich nie lubię - za to wcierka jantar jest boska!

    OdpowiedzUsuń
  13. na szczęście nic nie miałam z Twoich bubli. aaa przepraszam miałam kiedyś ten podkład, ale był dla mnie za jasny, więc zmieszałam go z ciemnym podkładem :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Ten podkład też się u mnie nie sprawdził :)

    OdpowiedzUsuń
  15. ja też nie lubie tego podkładu.. masakra! Moja twarz była szorstka po nim i bardzo źle wyglądała.Nie spełnij moich oczekiwań ani w 1%, za tydzień u mnie również znajdzie się w bublach roku.Tymczasem zapraszam na ulubieńców moja imienniczko! :)
    http://sandra-busz.blogspot.com/2016/01/cos-dla-dziewczyn-ulubiency-2015.html

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobrze, że nic z tego nie próbowałam.;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na szczęście nic z tych kosmetyków nigdy mnie interesowała ;)

    OdpowiedzUsuń
  18. Też miałam te plastry i też nic nie zrobiły ;)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ja z kolei lubię ten płyn micelarny :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ja wolę płyny właśnie o mniejszej pojemności. Te duże...jakoś tak nie koniecznie mi podchodzą.

    OdpowiedzUsuń
  21. Na szczescie nie znam tych produktów ;) U mnie udało sie zaliczyć mało wpadek, najwieksza to balsam z natychmiastowym efektem opakenizny od Lirene

    OdpowiedzUsuń
  22. Dobrze wiedzieć, że nie ma co inwestować w plastry ;)

    OdpowiedzUsuń
  23. Płynu micelarnego Be Beauty używam codziennie - straszna szkoda, że Cię uczula. To dobry produkt w dobrej cenie.

    OdpowiedzUsuń
  24. U mnie też nie sprawdził się płyn micelarny z Biedronki :)

    OdpowiedzUsuń
  25. fajne buble :D co do podkładu to się z Tobą zgadzam, nie cierpię go ! :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Też nie lubię tego płynu z biedronki, okropnie szczypie w oczy ;/

    OdpowiedzUsuń
  27. Wcierki Jantar również nie lubię, dla mnie zbyt wysuszała. Moja mama natomiast zapuszcza włosy i jest z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  28. Nie warto kupować takich plastrów na nos, bo jak zawsze się okazuję, są to buble :)

    Pozdrawiam i zapraszam byc-twoim-marzeniem.blogspot.com :)

    OdpowiedzUsuń
  29. O nie, a ja ostatnio dostałam tą mgiełkę z Jantar :( ale jeszcze nie próbowałam

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie mam żadnej z tych rzeczy, ale już wiem żeby ich nie kupować ;)

    http://mylittlelifex3.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  31. Płyn micelarny z Biedronki (niebieski)to dla mnie odkrycie...już druga butelka zagościła na półeczce:) Jeżeli chodzi o podkład to ten również i u mnie sie nie sprawdził. Aktualnie poluję na jego "brata" Affinitone z innej serii :)Plastów i odżywki nie używała więc sie nie wypowiem ;)

    OdpowiedzUsuń
  32. też mam takie produkty które każdy kocha a ja nie, np. tusz z Lovely.. czasami go lubię, bardzo rzadko ;D a z tych produktów nic nie miałam i osobiście racze bym nie kupiła chyba że ten plasterek na nos, ew podkład o ile miałabym idealny kolor ;D

    OdpowiedzUsuń
  33. Spróbuj plastrów na zaskórniki na nosie z Cettui, można je dostać w Hebe i Douglasie. One na prawdę dają efekty :)

    pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  34. Ech, przymierzam się tak do tego micela i przymierzam, no i teraz kompletnie nie wiem, czy go kupić czy nie... :)

    OdpowiedzUsuń
  35. A u mnie ta mgiełka Jantar się sprawdza, stosuję już od kilku miesięcy ją :)

    OdpowiedzUsuń
  36. musiałabym się za opatrzeć w ten noski do oczyszczenia ; ) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  37. Znam podkład i płyn micelarny, miałam te kosmetyki kilka razy, ale powrotu do nich już nie planuję :)

    OdpowiedzUsuń
  38. Płyn micelarny z Biedronki gościł u mnie już dość dawno, jednak z tego co pamiętam byłam z niego zadowolona :) Mgiełki z Jantar nie testowałam, za to z wcierki z tej same serii byłam mega zadowolona :D

    OdpowiedzUsuń
  39. Mgiełka Jantar to faktycznie bubel

    OdpowiedzUsuń
  40. Ja tego podkładu używam do mieszania z innym ciemnym i w tej postaci był ok. Jednak solo wypada okropnie, nie dość że leje się niemiłosiernie to jeszcze nie kryje i wygląda słabo na twarzy. Do bubli go nie zaliczę, bo mimo wszystko nadal go używam ale nie jestem zadowolona ;/

    OdpowiedzUsuń
  41. Tej mgiełki z Jantara też nie lubię ;/

    OdpowiedzUsuń
  42. Kilka lat temu stosowałam ten podkład z MAYBELLINE, jednak po pewnym czasie znalazłam dużo lepsze produkty. W przypadku mojej suchej cery niestety nie sprawdzał się zadowalająco.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  43. U mnie na odwrót, bubli dużo a ulubieńców mało.
    z przedstawionych przez Ciebie używałam tylko płynu z biedronki, ani mi nie zaszkodził ani cudów nie zdziałał. Taki przeciętniak:)

    OdpowiedzUsuń
  44. Na szczęście nie znam żadnego :) U mnie w tym roku bubli również jest mało :)

    OdpowiedzUsuń
  45. Żadnego z tych produktów nie miałam - i sądząc po Twoich opiniach może i dobrze ;) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  46. Na szczęscie nie znam żadnego z wymienionych produktów.
    Kiedyś na nos używałam plastrów w żelu z Avonu. Żadnych efektów nie było widać. Czytałam na którymś blogu o azjatyckiej masce, którą też się odrywa po wyschnięciu. Podobno z wszystkimi zanieczyszczeniami.

    OdpowiedzUsuń
  47. uhh, że aż tak źle u Ciebie z tym bebeauty? współczuję:(

    OdpowiedzUsuń
  48. Dobrze, że bubli nie ma dużo. Miałam micel z biedronki, ze 2 lata temu, kiedy było o nim bardzo głośno i wtedy byłam z niego zadowolona, ale z perspektywy czasu myślę, że stosowałam lepsze. Z tymi plastrami to chyba różnie bywa, bo czytałam też pozytywne opinie :)

    OdpowiedzUsuń
  49. U mnie bublem są jedynie pewne tanie cienie które mają kiepską pigmentację...Z tym Maybelline mnie zaskoczyłaś.

    OdpowiedzUsuń
  50. Ja chyba w ubiegłym roku dość dobrze dobierałam kosmetyki, bo na bubla żadnego nie trafiłam. Co do plasterków na nos, był na nie boom kilkanaście lat temu, kiedy chodziłam do liceum. Miała je w ofercie prawie każda szanująca się firma, ale nie działały żadne. Ot, taki gadżet marketingowy.

    OdpowiedzUsuń
  51. U mnie Jantar nic nie robił, ani złego, ani dobrego ;/ A płyn z BeBeauty oczy mi mocno podrażnia, ale do twarzy go lubię.

    OdpowiedzUsuń
  52. U mnie sprawdził się jantar, lecz wcierka, mgiełki nie stosowałam. Świetny post, bo można uchronić się przed ewentualną porażką !! Wielkie dziki :)

    Pozdrawiam :)
    Asia

    OdpowiedzUsuń
  53. o i jantar u mnie źle się spisał;p

    OdpowiedzUsuń
  54. Zgadzam się z Tobą co do płynu i podkładu. Mnie też płyn podrażnia;)

    OdpowiedzUsuń
  55. Pierwszy raz widzę niepochlebną opinię o micelu z Biedronki ;) Mimo tego i tak chętnie go wypróbuję :)

    OdpowiedzUsuń
  56. Nie miałam żadnego z wymienionych przez Ciebie kosmetyków.

    OdpowiedzUsuń
  57. Najlepsze jest to, że wszystkie produkty oprócz płynu micelarnego stosowałam i również nie jestem z nich zadowolona.

    OdpowiedzUsuń
  58. Podkład z Maybelline też kiedyś miałam, ale wyrzuciłam go gdyż bardzo rolował się na mojej twarzy i wysuszał mi ją, minusem były także bardzo pomarańczowe tony :/

    OdpowiedzUsuń
  59. Z wymienionych używałam Jantar,ale wcierkę, nie mgiełkę. Te składy kosmetyków to jak laboratorium chemiczne.

    OdpowiedzUsuń
  60. A zastanawiałam się nad kupnem Affitone także dziękuję za recenzję! Zawiodłam się na polecanym wszędzie i zawsze TrueMatch Loreal, podejrzewam, że Affitone daje podobny efekt. Dzięki!

    OdpowiedzUsuń
  61. Mam teraz Bebeauty sensitive i też strasznie piecze w oczy.

    OdpowiedzUsuń
  62. U mnie affinitone się całkiem sprawdził;p mgiełki jantar nie używam kiedyś przez przypadek kupiłam a chciałam wcierkę ;p

    OdpowiedzUsuń
  63. tez nie lubie tego podkladu;/

    OdpowiedzUsuń
  64. Z tych produktów miałam plastry..faktycznie straszny bubel :[
    Zapraszam do mnie na rozdanie

    OdpowiedzUsuń
  65. Janter u mnie też okazał się jednym wielkim niewypałem. Ale micel z Biedronki bardzo lubię i świetnie mi służy za każdym razem, gdy go kupię

    OdpowiedzUsuń
  66. a ja micela uwielbiam, tak samo jak podkład, który dla mnie jest idealny!

    OdpowiedzUsuń
  67. a ja lubię ten płyn micelarny z biedronki:)

    OdpowiedzUsuń
  68. Plastry oczyszczające miałam i faktycznie porażka, jednak jeśli chodzi o płyn micelarny to ja jestem z niego zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  69. Ta mgiełka jantar to też była moja zmora dwa lata temu... masakryczna :)

    OdpowiedzUsuń
  70. Dla mnie ten płyn micelarny to też bubel, plastry miałam ,ale szału nie było ;)

    OdpowiedzUsuń
  71. Jak dla mnie płyn micelarny to jedna wielka porażka :( Tak mnie cholernik uczulił, że miałam "miłą" skórę przez blisko tydzień :( Poza tym szału to on zdecydowanie nie robi :)

    OdpowiedzUsuń
  72. ja uwielbiam ten podkład :)

    OdpowiedzUsuń
  73. micela też mnie trochę podrażniała ;( a płatki to totalny bubel! też już nigdy nie kupię :(

    OdpowiedzUsuń